– Nie ma i nigdy nie było dyskusji na temat polexitu; to wielkie, ordynarne, zmasowane kłamstwo, którym posługuje się opozycja – odniósł się do wypowiedzi szefa KE Jean-Claude’a Junckera europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Legutko.
W poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" ukazał się wywiad z szefem KE Junckerem, który wskazał, że Polsce "nie grozi" polexit po ewentualnej wygranej Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do krajowego parlamentu. „Polska jest z nami, bo podzielamy wspólne wartości” – zaznaczył w rozmowie Jean-Claude Juncker.
Legutko na antenie TVP Info wskazał, że że nie ma i nigdy nie było dyskusji na temat polexitu. – Było wielkie, ordynarne, zmasowane kłamstwo, którym posługiwała się i posługuje się nadal opozycja – stwierdził prof. Legutko.
Jak dodał eurodeputowany PiS, Junckerowi najprawdopodobniej „było głupio, żeby w tym kłamstwie uczestniczyć, więc powiedział coś, co jest oczywiste dla każdego, nawet dla naszych przeciwników politycznych w UE”.
Legutko skrytykował również postawę Fransa Timmermansa, który – jego zdaniem – jest przykładem unijnego polityka, który w kłamstwo o polexicie "się wpisuje".
– On ma obsesję na punkcie polskiego rządu, on z tym rządem walczy, podobnie jak z rządem węgierskim, ale ja myślę, że to jest jednak polityk wyrachowany, przede wszystkim. Nawet jak tam się łzy pokazują w oczach czasami, a twarz się zmienia z białej na purpurową, to ja myślę, że to jest wystudiowane, bo tak naprawdę (…) ten straszny atak na rząd polski i na rząd węgierski to jest jego wehikuł polityczny; gdyby nie to, to przecież Timmermans by w ogóle nie istniał – przekonywał Ryszard Legutko.