Kuźmiuk ostrzega przed działaniami UE. Umowy handlowe z Ukrainą i Mercosurem dramatycznie pogorszą sytuację polskich rolników

Zbigniew Kuźmiuk ostrzega, że jeśli w najbliższym czasie Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej przegłosują wejście w życie umowy handlowej UE-Mercosur to rolnictwo europejskie w tym przede wszystkim polskie znajdzie się w niezwykle trudnym położeniu. Na horyzoncie widać również nową umowę handlową UE -Ukraina. -Zgoda rządu Tuska na te dwie umowy handlowe tylko dramatycznie pogorszy sytuację polskich rolników, a najbardziej towarowe polskie gospodarstwa rolne będą bankrutować jedno po drugim - zauważa poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Zbigniew Kuźmiuk.
Na horyzoncie widać zagrożenie dla polskiego rolnictwa
Jak wskazał Zbigniew Kuźmiuk jeszcze podczas polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskie, doszło do wynegocjowania i zawarcia nowej umowy handlowej UE -Ukraina, którą ówczesny minister rolnictwa Czesław Siekierski, wydawał się zaskoczony.
Po ogłoszeniu komunikatu w tej sprawie 30 czerwca, ostatniego dnia naszej prezydencji, minister Siekierski, kierujący przecież pracami RUE ministrów rolnictwa, właśnie do tego dnia włącznie, stwierdził, że jest tym faktem rozczarowany. W ten sposób poinformował opinię publiczną w UE, a przede wszystkim w Polsce, że nie miał żadnego wpływu, ani na jej zawartość , ani na rozwiązania w niej przyjęte, ani warunki jakie będą dotyczyły strony ukraińskiej - zauważył polityk Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka już wtedy było jasne, że umowa handlowa UE- Ukraina ma zliberalizować ten handel, w tym także produktami rolnymi, co niestety będzie oznaczało kolejną falę wwozu do Polski, przede wszystkim ukraińskiego zboża, ale także innych wrażliwych dla naszego rynku, produktów rolnych, jeżeli okaże się, zasadnicza część jego eksportu przez Morze Czarne, będzie niemożliwa.
Jak przypomina poseł PiS koszty jego transportu drogą lądową, są wprawdzie znacznie wyższe, niż drogą morską, ale jeżeli w dalszym ciągu statki na Morzu Czarnym będą atakowane przez Rosję, to właśnie przede wszystkim nasz kraj, jako najbliżej położony, będzie głównym adresatem ukraińskiego eksportu.
Polski rząd w związku z przewodnictwem w Radzie, powinien był wykorzystywać wszystkie swoje możliwości, żeby ochronić interesy polskich rolników, niestety po ówczesnym komunikacie ministra Siekierskiego, było wyraźnie widać, że w tej sprawie nie zrobiono nic
- zaznaczył Kuźmiuk.
Polski rynek zalany zostanie produktami z Ukrainy
Niedawno dowiedzieliśmy się, że Ukraina uzyskała znaczące powiększenie kontyngentów wwozowych do UE, w stosunku do tych, które obowiązują obecnie i tak; miodu o 483% do 35 tys ton; cukru o 400% do 100 tys ton; skrobi przetworzonej o 400% do 8 tys. ton; kasze jęczmienne i przetworzone o 335% do 34 tys ton; otręby o 286% do 85 tys ton; mleko w proszku o 208% do 15,4 tys ton; jaja o 200% do 18 tys ton; kukurydza o 53% do 1 miliona ton; pszenica o 30% do 1,3 mln ton; jęczmień o 22% do 450 tys ton; mięso drobiowe o 30% do 120 tys ton i etanol o 25% do125 tys ton.
To ogromne dodatkowe ilości produktów rolnych z Ukrainy, które najprawdopodobniej w większości trafią na polski rynek, ze względu jak już wspomniałem na najniższe koszty ich transportu właśnie do naszego kraju. A ci wspomniani wyżej „ukraińscy rolnicy” , to przede wszystkim wielkie agroholdingi, których właścicielami jest kapitał pochodzący z krajów Europy Zachodniej, USA, a nawet krajów arabskich, a także ukraińscy oligarchowie
- zaznacza były europoseł PiS-u.
Blisko 100 takich agroholdingów gospodaruje na 1/4 ziemi rolnej (około 6,5 mln ha) całej Ukrainy, a największe z nich dysponują po 500-600 tys ha i w dużej części są to czarnoziemy, więc tak naprawdę konkurencja z nimi jest w zasadzie niemożliwa. To właśnie właściciele tych agroholdingów, wywarli presję na urzędników KE na liberalizację handlu pomiędzy UE i Ukrainą i będą mieć w zasadzie nieograniczony dostęp do unijnego rynku liczącego ok. 430 mln konsumentów.
W najbliższym czasie Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej przegłosują wejście w życie umowy handlowej UE-Mercosur to rolnictwo europejskie w tym przede wszystkim polskie znajdzie się w niezwykle trudnym położeniu.
Już teraz na wiele produktów rolnych mamy najniższe ceny od wielu lat, co powoduje, że część rolników zaprasza na tzw. samozbiory i płacenie za zebrane owoce czy warzywa „co łaska” , a w przypadku braku środków, nawet zabranie zbiorów do domu wręcz za darmo. Zgoda rządu Tuska na te dwie umowy handlowe tylko dramatycznie pogorszy sytuację polskich rolników, a najbardziej towarowe polskie gospodarstwa rolne będą bankrutować jedno po drugim
- wskazuje poseł PiS.
Źródło: Republika, Salon 24, Fronda.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Beata Szydło na Placu Zamkowym: Polska musi się zjednoczyć przeciwko tym, którzy podnoszą rękę na nasz kraj
Kuźmiuk ostrzega przed działaniami UE. Umowy handlowe z Ukrainą i Mercosurem dramatycznie pogorszą sytuację polskich rolników
Najnowsze

Beata Szydło na Placu Zamkowym: Polska musi się zjednoczyć przeciwko tym, którzy podnoszą rękę na nasz kraj

Błaszczak: Wywierajmy wspólnie presję na rządzących. Tylko tak można ich zatrzymać

Polacy dwukrotnie uczczą w Watykanie św. Jana Pawła II. Poznaliśmy daty uroczystości
