– W Wiośnie nigdy nie było udokumentowanego przypadku mobbingu, co jako Zarząd podkreśliliśmy (...) Nie krzyczę i nie przeklinam. Rozumiem, że rozliczanie pracowników jest dla nich trudne. A ja jestem wymagający – powiedział w rozmowie z portalem wp.pl ks. Jacek Stryczek, były już prezes zarządu Stowarzyszenia „Wiosna”.
– W Wiośnie nigdy nie było udokumentowanego przypadku mobbingu, co jako Zarząd podkreśliliśmy. Osoby, które wypowiadają się w tym tekście, wkładają duży wysiłek, żeby przywołać sytuacje, które mogą mieć znamiona mobbingu, natomiast uważam, że moje zachowanie mieściło się w przyjętych normach – mówił ksiądz.
– Dziennikarz przepytał te osoby, one opowiedziały swoje historie, które jednak nie zostały zweryfikowane. Są to po prostu ich opowieści. Wielokrotnie proponowaliśmy Onetowi, aby sprawdził u nas, jak jest naprawdę. Bezskutecznie. Potem był wywiad ze mną. Część historii, przestawionych nam anonimowo – domyślając się, zweryfikowaliśmy jako takie, które nie miały miejsca. Nie zostało to uwzględnione w tekście. Dla mnie są to po prostu opowieści różnych osób – dodał.
– Ja nie krzyczę i nie przeklinam. Owszem, były spotkania "porażkowe" – takie, gdy oczekiwałem dobrych wyników, a ich nie było. Rozumiem, że rozliczanie pracowników jest dla nich trudne. A ja jestem wymagający – podkreślił ks. Stryczek.