Gościem programu "Republika na Żwyo" był ks. Jan Sikorski. Rozmowa dotyczyła duchowych przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia.
– Trzeba się nauczyć świętować - powiedział ks. Sikorski. - Te święta wyglądają tak, jakby ktoś miał wesele, przygotowywał się, tylko panna młoda gdzieś zniknęła. Powinniśmy się cieszyć, że to są zaslubiny Pana Boga z ludzkością. Niebo się otwiera dla nas i musimy nauczyć się patrzeć w to niebo i do tych świąt się przygotować - dodał ksiądz.
"Mam przyjaciela, którzy przyszedł specjalnie dla mnie i prowadzi mnie do nieba"
– Wiemy co to znaczy brak wolności i jak o tę wolność się staraliśmy - mówił ksiądz Sikorski. - Tu mamy nie tylko wolność obywatelska, ale uwolnienie od zła i świadomość, że mam przyjaciela, którzy przyszedł specjalnie dla mnie i prowadzi mnie do nieba - zaznaczył ksiądz Jan.
– Jeśli w ciągu roku nie mamy czasu, żeby porozmawiać z Jezusem, to przychodza święta i nie bardzo wiemy, co z tym zrobić - stwierdził ks. Sikorski. - Bieganie po sklepach, pakowanie prezentów, nie może zastąpić nam przyjacielskiej rozmowy z Chrystusem. Te święta powinny też wynikać z naszej głębszej wiary - dodał.
"Radość ma być z nami, a radość płynie z czystego serca"
– W każdej chwili możemy powiedzieć: Panie Boże trochę się zagubiłem, ale chce być przy Tobie w te święta i przełożyć to na pasterkę, na którą się przyjdzie, na modlitwę przy wieczerzy, czytanie Pisma Świętego - mówił ksiądz.
– To mają być święta wesołe, radość ma być z nami, a radość płynie z czystego serca - mówił ks. Jan Sikorski. - Ja sam lubię dawać i dostawać prezenty, jest to miłe, że ktoś o mnie pamięta. Sam gest jest bardzo piękny i trzeba się nim cieszyć. Jednak tę rzeczywistość ziemską trzeba trochę uświęcić. Nauczyć się przeżywać te święta. Chcę dać temu drugiemu człowiekowi rzeczywiście coś od siebie. Pięknym duchowym prezentem jest ręka wyciągnięta z opłatkiem - dodał.