– Petro Poroszenko powinien być traktowany w Polsce nie jak sojusznik, ale jako persona non grata – stwierdził ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny uzasadnił swoją wypowiedz m.in kłamstwami ukraińskiego prezydenta w kwestii ludobójstwa na Wołyniu dokonanego na Polakach przez Ukraińców.
Ks. Isakowicz-Zaleski odniósł się do sprawy Wołynia w polityce międzynarodowej na natnie TVP Info. Bardzo krytycznie wypowiedział się o prezydencie Ukrainy Petro Poroszence. – Nie powinien być wpuszczany do Polski i za ewidentne kłamstwa w tej kwestii i za to, że w dniu wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego parlament w Kijowie przyjął tę uchwałę, a potem Petro Poroszenko podpisał – tłumaczył.
Duchowny wskazywał, że winę za brak prawdy o Wołyniu nie tylko na władze Ukrainy, ale także na polityków polskich odpowiedzialnych za kontakty międzynarodowe. – Polska chce wspierać Ukrainę, polscy politycy chcą wysyłać broń, pieniądze, dać się wciągnąć w konflikt na wschodniej Ukrainie. A od 25 lat kiedy jest wolna Polska i zaistniała na mapie Ukraina, od 25 lat obie strony – myślę o politykach – nie potrafią powiedzieć prawdy – mówił ksiądz Isakowicz Zaleski.
Ksiądz przypominał wciąż kluczową kwestię uznania bestialskiego mordu na Polakach za ludobójstwo. – Myślę, że tutaj obie strony mogą znaleźć drogę do porozumienia, jeżeli powiedzą prawdę – że było to ludobójstwo, żadne czystki etniczne czy jakieś inne fałszywe określenia – podkreślił.
Jak dodał, drugą palącą sprawę stanowi upamiętnienie ofiar. – Na Wołyniu, w Małopolsce wschodniej, w wielu innych miejscach Kresów do dzisiaj nie pochowano od 150 do 200 tysięcy ofiar, które nie mają swoich grobów. Nie ma tam pomnika, nie ma krzyża. Myślę ze tutaj doszliśmy do ściany – skwitował.
Odnosząc się do obecnych nastrojów na Ukrainie ksiądz ocenił, że obywatele tego kraju są "w tej nieszczęśliwej sytuacji, że mają wybór między dwoma skrajnościami – z jednej strony komuniści, postkomuniści i agresja Rosji, a z drugiej – ideologia banderowska, antypolska, antysemicka, a przy tym proniemiecka". – Jedna i druga ideologia jest zła i trzeba się odciąć od jednej i drugiej – zakończył ks. Isakowicz Zaleski.