Henryka Krzywonons została poproszona o komentarz do filmu "Smoleńsk" Antoniego Krauzego. To jest dla mnie farsa, nie robi się takich filmów. Jeśli już, to powinien być film na faktach – powiedziała .
Henryka Krzywonons - legendarna tramwajarka czasów "Solidarności" - w rozmowie z Wirtualną Polską powiedziała o filmie "Smoleńsk", że „nie powinno się mącić Polakom w głowach i dzielić Polski. Ten film to zrobi. Sztuka łączy, ale tylko mądra sztuka, czyli taka, która pokazuje ludziom, jak żyć".
Z kolei lider .Nowoczesnej Ryszard Petru odniósł się do tezy w filmie o tym, że doszło do zamachu. – Jeżeli nad tym filmem prezydent Andrzej Duda obejmuje patronat, to znaczy, że siłą rzeczy wierzy w zamach. Niech to ogłoszą, a nie robią szopkę, że niby doszukują się prawdy.
Ewa Kopacz natomiast powiedziała: - Ta dobra historia o ludziach i powinna być budowana na prawdzie. Chciałabym, żeby wszystkie informacje były oparte na faktach.
W poniedziałek w Teatrze Wielkim odbyła premiera filmu „Smoleńsk”. – To jest film, który po prostu mówi prawdę. Mówi prawdę poprzez zręczną intrygę fabularną, ale przede wszystkim mówi prawdę o Smoleńsku. I to jest coś niesłychanie ważnego – mówił po seansie Jarosław Kaczyński.