Król: Trump znokautował obecny świat zachodu bez ideałów
W samo południe wystartowała kolejna odsłona programu "Polityczna Kawa". Gospodarzem programu był Marcin Bąk, a do rozmowy o wizycie Donalda Trumpa w Polsce, o Szczycie G20 w Hamburgu i o jutrzejszej, kolejnej miesięcznicy smoleńskiej zaprosił Joannę Kopcińską z PiS, Grzegorza Długiego z Kukiz\'15 oraz Marka Króla, publicystę
Na początek programu jego goście zostali poproszeni o komentarz ws. wizyty Donalda Trumpa w Polsce. Komentarze w tej sprawie były przeważnie zgodne oraz się uzupełniały:
– Wizyta Trumpa to sukces Polski, czym pokazał, że jesteśmy w czołówce państw Europy. Sama wizyta przebiegła bezpiecznie, co też jest sukcesem Polski, a słowa dotyczące artykułu 5., który gwarantuje nam bezpieczeństwo jest zwieńczeniem, którego nie wolno lekceważyć. Słowa Trumpa idą w cały świat. Dał nam piękną wizytówkę, jak silnym państwem jesteśmy – powiedziała J. Kopcińska
– Z wielką satysfakcją przyznaję rację co do faktów, natomiast szkoda, że wizyta Trumpa jest odbierana jako sukces rządu PiS, a dobrze byłoby wybić się w tej kwestii ponad podziały. Nie zmienia to faktu, że wizyta Donalda Trumpa jest dla Polski sukcesem, choć nie oceniajmy tej wizyty przez pryzmat dnia dzisiejszego. Po owocach go poznamy – dodał G. Długi
– Nie musimy mieć kompleksów, bo chociażby Wielka Brytania zazdrości nam, że byliśmy pierwszym celem w Europie środkowo-wschodniej. Liczyli, że Trump jako pierwszą odwiedzi Wielką Brytanię. Widzimy jak doceniona zostało polskie społeczeństwo – podobnie zauważył M. Król
Drugim tematem dnia był Szczyt w Hamburgu, a w zasadzie jego peryferie, czyli zamieszki uliczne i awantury wywołane przez niemieckie, lewackie środowiska anarchistyczne:
– Nie chciałbym po Szczycie w Hamburgu, żebyśmy zostali odebrani jako przeciwnicy Niemiec, Francji czy Brukseli. Ameryką mamy się "lewarować" wspierać się nią, ale nie ustawiać się w opozycji do państw Europy zachodniej. Zamieszki w Hamburgu dotyczyły młodzieży, która ma z czego żyć, ma zaspokojone swoje potrzeby. Oni szukają jedynie idei, którą chcieli by żyć. To jest lewica fundowana przez swoich rodziców, ale myślę, że również przez Sorosa – zaczął G. Długi
– Nie narzucajmy narracji, że stajemy w kontrze wobec Francji i Niemiec. Bronimy swoich interesów tak samo, jak robią to inne kraje, których interesy są teraz na piedestale unijnych dygnitarzy. Chcemy tylko być równoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Awantura w Hamburgu - zdemolowane samochody, zrabowane sklepy, ranni policjanci - to pokazuje jak nieudolne jest niemieckie państwo w walce z anarchistycznymi grupami. Mi ta awantura kojarzy się z awanturami sejmowymi, gdzie opozycja nie ma już nic do powiedzenia i uprawia jakieś teatry w postaci wieców antyrządowych, marszów białych róż czy słynnego okupowania i blokowania prac sejmu – odpowiedziała J. Kopcińska
– Trump znokautował obecny świat zachodu bez ideałów. Jak miał się czuć taki Donald Tusk słuchając peanów na cześć Polski, a który uważał polskość za nienormalność. Co ma czuć taki Macron, który atakował Polskę przed i po wyborach? A w Hamburgu widzieliśmy jak władze krajów zachodnich skaczą wokół Trumpa, jak wokół przywódcy zachodu. Co do zamieszek - w Niemczech dochodzi do największej ilości przestępstw na tle rasowym, środowiska lewackie, wręcz anarchistyczne opanowują Niemcy na zasadzie: "Bierz od państwa ile się da, sam nie dawaj nic" – podkreślił M. Król
Na koniec programu odniesiono się w kilku zdaniach do jutrzejszych, comiesięcznych obchodów katastrofy smoleńskiej:
– Dziwi mnie to, dlaczego dzień katastrofy połączył wszystkich, ze względu na poległych z różnych opcji politycznych i kiedyś tych miesięcznic nikt nie zakłócał, nie było kontrmanifestacji. A teraz są tacy, szczególnie politycy, którzy zabraniają ludziom modlić się. Dla mnie to jest paskudne, jak można buczeć na ludzi, którzy chcą w ciszy i spokoju pomodlić się za zmarłych – zaznaczyła J. Kopcińska
– Dano pretekst różnym oszołomom, by wykorzystywać prawo do tego by uprawiali swoje tańce z białymi różami przeciwko ludziom chcącym się modlić. Niepotrzebne było mieszanie w prawie o zgromadzeniach – politycznie temat podjął G. Długi
– Pamięć o smoleńsku przeszkadza dwóm środowiskom - Moskwie i tym, którzy za wszelką cenę nie chcą ujawnienia prawdy o Smoleńsku, czyli mowa jest o tych środowiskach lewacko-komunistycznych – diagnozował M. Król