Król: Spór o KRS przerodził się w debatę na temat wprowadzenia systemu prezydenckiego. Kto ma rację?
– Jarosław Kaczyński jasno dał do zrozumienia, że nie popiera wprowadzenia systemu prezydenckiego w naszym kraju. Jak powiedział, Polska nie jest gotowa na system prezydencki. Moim zdaniem natomiast system taki jest jaśniejszy pod każdym względem – mówił publicysta Marek Król na antenie Telewizji Republika. Wraz z nim – gośćmi Ryszarda Gromadzkiego w "Wolnych głosach wieczorem" – byli Wojciech Biedroń (wPolityce.pl) oraz Bartosz Węglarczyk (Onet.pl).
DUDA-KACZYŃSKI
W piątek doszło do kolejnego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy. – Wczoraj rozmawialiśmy, w pewnym momencie powiedziałem: no cóż, jest między nami pewien kryzys, on odpowiedział: nie, to jest tylko taki mały spór w rodzinie. Tak, jesteśmy jedną rodziną idącą w jednym kierunku – skomentował to spotkanie w sobotę prezes Prawa i Sprawiedliwości.
– Można powiedzieć, że mamy tutaj syndrom PRL-u. Prawica bohatersko walczy z problemami, które sama wymyślia. Negocjacje Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim od kilku tygodni niczego nie rozwiązują. Poza tym społeczeństwo nie rozumie czym jest Krajowa Rada Sądownictwa i co to za ważny organ, skoro prezydent dyskutuje o nim z liderem większości parlamentarnej w Sejmie – mówił Marek Król w rozmowie z Ryszardem Gromadzkim.
Jak dodał Wojciech Biedroń, "ta dyskusja wskazuje na kompleksy środowiska prezydenckiego wobec środwiska Prawa i Sprawiedliwości". – Mam cichą nadzieję, że te kompleksy zostały wyleczone. Rzeczywiście po ostatnim spotkaniu poszło wszystko do przodu – mam takie informacje i teraz sprawa jest na etapie szczegółów i tych 10 proc. pozostałych do dogadania. Jeśli panowie w końcu się dogadają to pójdziemy faktycznie do przodu, a nie – mimo jakiegoś porozumienia – będziemy stali w miejscu albo się cofniemy – mówił dziennikarz portalu wPolityce.pl.
– Dla prezydenta stawka jest bardzo wysoka, ponieważ chce zaistnieć w Polsce i to mu się powoli udaje. Wcześniej KRS był w ogóle nieznaną instytucją – teraz nagle połowa Polski zastanawia się "co tych 15 ludzi może zrobić, że tak się o tym dyskutuje". Co prawda wszystko zostaje w rodzinie, ponieważ prezydent wywodzi się ze środowiska Prawa i Sprawiedliwości, ale tutaj stawka jest o to, kto może mieć większe kompetencje – stwierdził z kolei Bartosz Węglarczyk.
SYSTEM PREZYDENCKI?
– Jarosław Kaczyński jasno dał do zrozumienia, że nie popiera wprowadzenia systemu prezydenckiego w naszym kraju. Jak powiedział, Polska nie jest gotowa na system prezydencki. Moim zdaniem natomiast system taki jest jaśniejszy pod każdym względem. Poza tym, jeśli zmiana, to tylko w tę stronę, ponieważ Polacy nie pozwolą sobie odebrać wyborów prezydenckich. To świadczy o dużej demokracji. Nie rozumiem obaw Jarosława Kaczyńskiego, który nie chce dopuścić do zwiększenia kompetencji głowy państwa – zaznaczył Marek Król.
– Kompromis albo w jedną, albo w drugą stronę, na coś trzeba się zdecydować. Jestem zdania, że Polska jest gotowa na system prezydencki. Wiele krajów ma uwagę bardziej skupioną na jednej funkcji – nie chodzi tylko o Stany Zjednoczone, gdzie prezydent jest jednocześnie głową rządu – w Europie popatrzmy na Francję, gdzie mało kto zna nazwisko premiera czy z drugiej strony na Niemcy, gdzie to kanclerz pełni funkcję władczą, a nikt nie wie kto jest prezydentem. W takich sytuacjach przynajmniej wiadomo na kogo zrzucić odpowiedzialność za daną sytuacją i kondycję kraju – stwierdził dziennikarz Onetu.