– Polacy nie są narodem idiotów i nie sposób ich zmanipulować do końca. Tusk i cała Platforma chcieli wyprzeć z pamięci ofiary katastrofy, głosząc plotki o pijanym pilocie, o prezydencie, który miał naciskać, żeby lądować – mówił w specjalnym paśmie Telewizji Republika publicysta „W Sieci” oraz „Super Expressu” Marek Król.
Król podkreślał niewłaściwą postawę byłego premiera. – Tusk nawet próbował sięgać do szerzenia strachu mówiąc w Sejmie „To co ja mam wojnę Rosji wypowiedzieć?”. Tusk jest tchórzem, bo prawdziwy przywódca, premier suwerennego kraju, w życiu by nie oddał śledztwa Rosji – mówił dziennikarz.
Prowadzący odniósł się do słów Ewy Stankiewicz, która również zabrała głos ws. katastrofy smoleńskiej w dzisiejszym paśmie Telewizji Republika. – Zgadzam się ze stwierdzeniem Ewy Stankiewicz, że kwestia rozliczenia winnych tej katastrofy i przeprowadzenia rzetelnego śledztwa to kwestia suwerenności Polski – stwierdził Król. – O tym co się stało w Katyniu wiedzieli Amerykanie, wiedział Churchill, jednak nie chcieli komplikować stosunków z ZSRR, więc tego nie ujawnili (...) Myślę że najlepsze wywiady świata – np. Izrael i USA znają prawdę o katastrofie smoleńskiej, brak ich ujawnienia wynika z braku szacunku do Polski, naszej niewielkiej sile na arenie międzynarodowej – dodał.
Padło pytanie o to, jakie zmiany polityczne mogłyby spowodować dojście do prawdy o katastrofie smoleńskiej. – Nie wiem czy jakaś zmiana polityczna w Rosji przyczyniłaby się do ujawnienia przyczyn katastrofy, myślę że raczej powinniśmy sami, z pomocą NATO i Stanów Zjednoczonych, szukać odpowiedzi na nękające nas pytania – podsumował Marek Król.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Wassermann: Okłamywanie rodzin smoleńskich było kolejnym krokiem w zacieraniu dowodów