Przejdź do treści
"Kresy wewnętrzne": O kresowych przedsiębiorcach słów kilka
Portal TV Republika

Wcześniej pisałem o tym, że Kresy nie koniecznie muszą być synonimem „Dzikich Pól". Za czasów pierwszych Jagiellonów, wschodnie Kresy Korony Polskiej i zachodnie Kresy Wielkiego Xięstwa Litewskiego, zaczęły stawać się sercem nowego imperium. Obecnie też tak by mogło być. Rozumieli to dwaj podlascy przedsiębiorcy - Mirosław Cieluszecki i Marek Karp. Pierwszy miał praktyczne doświadczenie w robieniu interesów na Zachodzie, drugi był założycielem Ośrodka Studiów Wschodnich i politycznym ekspertem od obszaru dawnego ZSRR. Obaj wiedzieli, że na polsko-białoruskim pograniczu można i trzeba zrobić wielki biznes a przy okazji zmieniać geopolitykę regionalną, a nawet światową.

Dwaj kresowi przedsiębiorcy założyli firmę, zajmującą się handlem z Białorusią a przede wszystkim, pośredniczącą w handlu pomiędzy Białorusią a Zachodem. Na teren ich firmy, zlokalizowanej pod białoruską granicą, prowadziły szerokie tory z Białorusi. Z zachodniej strony wychodziły tory o standardowej europejskiej szerokości, prowadzące do portu w Gdańsku. Był to początek wielkiego biznesu, który mógł zmienić realia gospodarcze regionu a pośrednio wpłynąć na polityczne losy Białorusi jak i Polski. Białoruś mogła się dzięki temu uniezależnić od Rosji a mocniej związać z Polską i z Zachodem.    Kto zna najnowszą historię Polski, ten wie, że były to plany zbyt piękne by mogły się udać bez szerokiego wsparcia. To nie mogło się podobać Wielkiemu Bratu i było pewne, że użyje on wszystkich swoich wpływów w Polsce a zwłaszcza na Podlasiu, by projekt ten storpedować. Mirosław Cieluszecki miał tego świadomość i dlatego wziął do spółki Marka Karpia, z którym, próbowali budować polityczną osłonę swojej działalności. Zjednali sobie wielu polityków, ale okazało się to niewystarczające i stanęli w obliczu "kopania się z koniem". Wielki Brat szybko rozpoczął kontruderzenie przeciwko biznesowi, zagrażającemu jego interesom geopolitycznym. Marek Karp wkrótce zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Mirosław Cieluszecki dostał się w szpony podlaskiego "wymiaru sprawiedliwości".  Na początku standardowo został oskarżony o przestępstwo skarbowe. Został skazany za ukrycie części swojego dochodu. Kara była dokuczliwa, ale firmy nie zrujnowała.   W związku z tym postanowiono uderzyć ponownie, tym razem dokładnie z odwrotnej strony. M. Cieluszecki został skazany po raz drugi, tym razem za spowodowanie straty swojej spółki. Wyrok całkowicie sprzeczny z pierwszym ale nawet nie zachowano pozorów i nie uchylono pierwszego wyroku za przestępstwo podatkowe. Ta druga sprawa przeciwko Mirkowi Cieluszeckiemu toczyła się kilkanaście lat i doprowadzono w ten sposób do zniszczenia firmy i w jakimś stopniu do zniszczenia człowieka. Przebieg postępowania urągał podstawowym zasadom prowadzenia procesu karnego w krajach cywilizowanych. Zaginęły, zabezpieczone dowody jak komputer i serwer, które mogły zaświadczyć o niewinności Mirka. Opinię wydawał biegły, który nie miał do tego uprawnień. Nawet pozorów nie zachowano, jakby ktoś celowo chciał pokazać "kto tu rządzi". W tym sensie nasze wewnętrzne Kresy faktycznie przypominają Dzikie Pola ...   Dziś nad Mirkiem ciąży wyrok 3 lat więzienia i ogromne koszty do zapłacenia, choć i tak zrobiono już z niego bankruta. Obecnie prowadzone są dwa postępowania - jedno w kierunku uniewinnienia a drugie w kierunku ułaskawienia. Prowadzone są bez pośpiechu, bo, jak powiadał Szwejk, "kto by się tam przejmował jakimś niewinnym człowiekiem". W sumie "wymiar sprawiedliwości" PRL-IIIRP zniszczył wielu niewinnych ludzi, jednak w tym przypadku sponiewierał człowieka, który chciał i mógł przyczynić się do wielkości Rzeczypospolitej.

Informujemy, że artykuł ma charakter autorski i odzwierciedla osobiste poglądy autora. 

                                                                                                           Redakcja 

Portal TV Republika

Wiadomości

Obajtek: paru nieodpowiedzialnych polityków drwi sobie z polskiej gospodarki

Marszałkini potrafi zadbać o swoich ludzi

Sejm prawie jednogłośnie za ułatwieniem udzielenia pomocy powodzianom

Kurski: zamiast pomocy dla ludzi od rządu, ludzie muszą brać kredyty

Coraz więcej firm w Niemczech ogłasza upadłość

Czy Sutryk upora się ze sprawą Marylin Monroe?

Trybunał Konstytucyjny może stracić pieniądze. Nie będzie na pensje dla sędziów

Leszczyna uratowana. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia

Sikorski będzie musiał się rozliczyć!

NASZ NEWS! PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Orędzie Putina. Zapowiada użycie potężnej broni nie tylko przeciwko Ukrainie

Rosja wystrzeliła międzykontynentalny pocisk balistyczny - Polska poderwała myśliwce

Hernand: nikt nie może pełnić funkcji Prokuratora Krajowego zamiast pana Barskiego

Express Republiki | 21.11.2024

Chrystianofobia znowu daje o sobie znać w Polsce

Najnowsze

Obajtek: paru nieodpowiedzialnych polityków drwi sobie z polskiej gospodarki

Coraz więcej firm w Niemczech ogłasza upadłość

Czy Sutryk upora się ze sprawą Marylin Monroe?

Trybunał Konstytucyjny może stracić pieniądze. Nie będzie na pensje dla sędziów

Leszczyna uratowana. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia

Marszałkini potrafi zadbać o swoich ludzi

Sejm prawie jednogłośnie za ułatwieniem udzielenia pomocy powodzianom

Kurski: zamiast pomocy dla ludzi od rządu, ludzie muszą brać kredyty