Przejdź do treści
Kreml jest zaniepokojony wzrostem długu Ukrainy za gaz
Wikipedia/Пресс-служба Президента России/Wikimedia Commons

Kreml wyraził zaniepokojenie z powodu wzrostu zadłużenia Ukrainy za dostarczany przez Rosję gaz. Jednocześnie poinformował, że ma nadzieję, że strona ukraińska wypełni wszystkie punkty obowiązującej umowy.

- Budzi zaniepokojenie rosnący dług za gaz. Według Gazpromu dług ten rośnie szybko. Mamy nadzieję, że nasi ukraińscy partnerzy wypełnią wszystkie punkty obowiązującej umowy - oświadczył sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow, cytowany przez radio Kommiersant FM.

- W wypadku elementarnego wypełnienia obowiązujących dokumentów nikt nie będzie mieć żadnych powodów, aby je rewidować - dodał Pieskow.

Rzecznik Władimira Putina oznajmił również, że Rosja z niepokojem śledzi wydarzenia na Ukrainie, jednak nie zamierza ingerować w sprawy wewnętrzne tego kraju. - Życzymy naszym kolegom i partnerom, aby jak najszybciej uregulowali sytuację, którą dzisiaj obserwujemy - dodał.

Pieskow zapowiedział, że Rosja będzie nadal czynić to, co dotychczas. - Bez względu na wszystko pomagać bratniemu krajowi i jednemu ze swoich głównych partnerów i pod żadnym pozorem nie będzie się mieszać w sprawy wewnętrzne Ukrainy - podkreślił.

Sekretarz prasowy Putina potwierdził, że Rosja będzie nadal wspierać Ukrainę finansowo, jednak dopiero po sformowaniu tam nowego rządu. - Jest oczywiste, że upłynie trochę czasu, zanim nowy szef rządu wyjaśni w Moskwie, w jakim stopniu utrzymana zostanie ciągłość zadeklarowanego wcześniej kursu - wskazał.

Pieskow wyjaśnił, że Rosja chce się przekonać, czy Kijów rozumie, na jakie cele środki te mogą być wydatkowane. Zaznaczył przy tym, że Moskwa nigdy nie domagała się udokumentowania tych uzgodnień.

Rzecznik Kremla oświadczył, że Rosja pragnie, by Ukraina była "bratnim, kwitnącym, stabilnym, demokratycznym, bogatym, bardzo bliskim gospodarczo i duchowo krajem".

Oznajmił też, że Rosja jest zaniepokojona przejawami rusofobii na Ukrainie. - Bardzo nas niepokoi rusofobia, która jest starannie kultywowana. Jest kultywowana z zewnątrz i wewnątrz Ukrainy - zauważył.

W grudniu zeszłego roku podczas spotkania z ukraińskim prezydentem Wiktorem Janukowyczem w Moskwie, które miało miejsce po odstąpieniu przez Ukrainę od podpisania umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską, Putin zgodził się na przyznanie Kijowowi kredytu w wysokości 15 mld dolarów na ustabilizowanie gospodarki, a także na obniżenie o jedną trzecią ceny gazu dla Ukrainy i przedłużenie terminu płatności za błękitne paliwo odebrane przez stronę ukraińską w 2013 roku.

Decyzje te faktycznie uratowały Ukrainę przed bankructwem. Dwaj liderzy porozumieli się wówczas też w sprawie realizacji wielu dwustronnych projektów w innych sferach, w tym w przemyśle atomowym, lotniczym i kosmicznym. Pierwszą transzę kredytu, która wyniosła 3 mld USD, Ukraina otrzymała jeszcze w grudniu - Rosja kupiła ukraińskie obligacje państwowe na tę kwotę. Przed końcem stycznia Kijów zamierzał wyemitować kolejny pakiet obligacji, tym razem na sumę 2 mld dolarów, jednak z powodu stanowiska Moskwy musiał się z tym wstrzymać.

Zgodnie z ustaleniami Putina i Janukowycza od stycznia Ukraina płaci za gaz 268,5 dolara za 1000 metrów sześciennych. Wcześniej płaciła 410 USD. Obniżka ceny nie jest jednak stała, Gazprom musi ją co kwartał potwierdzać, co oznacza, że w każdej chwili może zażądać wyższej ceny za surowiec. Zadłużenie ukraińskiego Naftohazu za rosyjski gaz otrzymany od października do grudnia ubiegłego roku wynosi 2,7 mld dolarów. Kijów miał je spłacić do 25 stycznia, ale tego nie zrobił.

W poniedziałek Gazprom poinformował, że w styczniu zadłużenie Naftohazu za odebrany surowiec wzrosło o 650 mln dolarów i osiągnęło 3,35 mld USD.

Dzisiaj Kreml poinformował, że Putin ponownie spotka się z Janukowyczem przy okazji piątkowej uroczystości otwarcia 22. Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi.

Wiadomości

Mastalerek: w Polsce mamy polityka konsekwentnie proniemieckiego, czyli Donalda Tuska

Izrael nie złamał prawa. USA będzie dalej pomagała

Gdzie i kim jest Bogdan Klich?

Potężne zwolnienia w Grupie Azoty to już pewne. Pracę straci 25 proc. załogi

Ostatni Żyd z Afganistanu dotarł do Izraela

Kaleta: badanie tego, jak powstał ten gigantyczny majątek Gajewskiej, jest misją dziennikarzy

Sikorski punktuje Trzaskowskiego. Obrażony wychodzi ze studia

Bosak: nie dla Trzaskowskiego, nie dla Sikorskiego!

Czapeczki z folii aluminiowej miały chronić przed NATO

Marszałek Szymon Hołownia wygwizdany podczas obchodów Święta Niepodległości!

Trump potwierdza: Mike Waltz zostanie doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego

Mrowińska: mąż Kingi Gajewskiej powinien podać się do dymisji!

Jaki o Hołowni: Putina chciał wgniatać w ziemię, a teraz ...

Internet reaguje na tajemnice rodziny Gajewskich

Kuź: zaproszenie na spotkanie z Trumpem, to ogromne wyróżnienie dla prezydenta Andrzeja Dudy

Najnowsze

Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie

Potężne zwolnienia w Grupie Azoty to już pewne. Pracę straci 25 proc. załogi

Ostatni Żyd z Afganistanu dotarł do Izraela

Kaleta: badanie tego, jak powstał ten gigantyczny majątek Gajewskiej, jest misją dziennikarzy

Sikorski punktuje Trzaskowskiego. Obrażony wychodzi ze studia

Mastalerek: w Polsce mamy polityka konsekwentnie proniemieckiego, czyli Donalda Tuska

Izrael nie złamał prawa. USA będzie dalej pomagała

Gdzie i kim jest Bogdan Klich?