Piąta fala pandemii jest zupełnie inna niż poprzednie, stąd konieczność modyfikacji rozwiązań walki z COVID-19 - wskazał w niedzielę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
W mijającym tygodniu premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedzieli m.in. bezpłatne testy antygenowe w aptekach pod kątem COVID-19 bez wcześniejszego skierowania, zwiększenie dostępności do lekarzy dla zakażonych osób powyżej 60. roku życia i rozbudowę bazy łóżkowej. Osoby powyżej 60 lat, lekarz POZ ma zbadać w ciągu 48 godzin od stwierdzenia zakażenia.
- Osoby powyżej 60. roku życia, które będą miały dodatni wynik testu to dodatkowe obciążenie dla lekarzy POZ, ale jeśli spojrzymy na dzisiejszy wynik – zmarło 25 osób to 100 proc. z nich było powyżej 60 roku życia – wskazał w Polsat News wiceminister Kraska.
Czytaj: Nowe dane MZ. Wzrost zakażeń o 132 proc.
- Śmiem twierdzić, że jeżeli te osoby miałyby szybszy kontakt z lekarzem POZ, lekarz osobiście zbadałby je, być może szybciej trafiłyby do szpitala i być może walki z koronawirusem by nie przegrały – dodał. Zaznaczył, że pacjent będzie mógł dotrzeć do przychodni lub skorzystać z pomocy w domu. - Główny cel, jaki nam przyświeca, jest taki, by osób, które przegrywają walkę z koronawirusem było jak najmniej – podkreślił Kraska.
Pytany o szczepienie dzieci i młodzieży przeciw COVID-19, wiceminister podał, że zaszczepiono 702 tys. dzieci między 5. a 11. rokiem życia oraz ponad milion uczniów w wieku 12-18 lat. - Nie są to takie liczby, jakie byśmy chcieli wyszczepienia populacji, ale najbliższe dni także spowodują, że młodych zaszczepionych osób będzie coraz więcej – ocenił.
Kraska był też pytany o zapowiedź skrócenia kwarantanny do siedmiu dni. - Każda fala pandemii jest inna, piąta jest zupełnie inna niż poprzednie. W fali, którą widzimy, jest wersja Omikron, która jest zdecydowanie bardziej zakaźna, a okres zakaźności jest zdecydowanie krótszy – około pięciu dni. Dlatego skróciliśmy okres kwarantanny do siedmiu dni, zostawiając dwudniowy bufor bezpieczeństwa – powiedział.
Czytaj: Ograniczenia covidowe na świecie. Różnice nawet w wymaganym typie maseczek
- To także wynika z tego, że bardzo dużo osób jest teraz niestety w kwarantannie. To może powodować perturbacje gospodarcze. Dlatego chcemy kwarantannę skrócić, żeby było w niej jak najmniej osób, a jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo, że po wyjściu z niej osoba nie będzie zakażała innych – dodał.
Resort przekazał w niedzielę, że na kwarantannie przebywa 825 308 osób. Ministerstwo poinformowało też, że w szpitalach jest 13 491 pacjentów z COVID-19, w tym 1239 chorych podłączonych do respiratorów. MZ podało, że badania potwierdziły 34 088 nowych przypadków, zmarło 25 osób z COVID-19. Łącznie od 4 marca 2020 r., gdy wykryto w Polsce pierwsze zakażenie SARS-CoV-2, potwierdzono 4 518 218 przypadków; zmarło 103 844 osób z COVID-19.