– Polska jest młodą demokracją. Po 1989 roku przechodziliśmy etap rządów kleptokracji, czyli złodziei. Lwia część nie została pociągnięta do odpowiedzialności za swoje działanie, dlatego, że ten przewrót był kontrolowany. Kompromis w Magdalence wyglądał tak, że jedni wzięli pieniądze, a inni władzę. Musimy pokoleniowo się wymienić – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Maks Kraczkowski.
Maks Kraczkowski z PiS i Jakub Kulesza z Kukiz’15 rozmawiali w studiu Telewizji Republika na temat reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz trwającego kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Problemem brak należytej dekomunizacji
Zdaniem posła PiS geneza obecnych problemów wymiaru sprawiedliwości leży w kompromisie zawartym w Magdalence. Podobnego zdania był Kulesza, który za przyczynę aktualnego stanu rzeczy uznał brak należytej dekomunizacji.
– Gdyby chociaż w 1993 roku była wykonana uchwała Sejmu Janusza Korwin-Mikkego, to byśmy wiedzieli, kto był Tajnym Współpracownikiem, kto sprzedawał kolegów. Gdyby wtedy ta uchwała była wykonana do końca, to życie w Polsce było bardziej przejrzyste – stwierdził poseł Kukiz’15.
Według Kuleszy Platforma Obywatelska popsuła instytucję Trybunału Konstytucyjnego, zaś PiS "dołożył swoje dwa grosze” wybierając najpierw dwóch dodatkowych sędziów, a potem paraliżując ustawą TK. – Teraz ten TK pomimo paraliżu i zepsucia chce działać, a dalej słyszymy z ust Jacka Sasina, że rząd chce zamknąć TK w szafie i zakazać publikacji orzeczeń – dodał.
W Polsce obowiązuje prawo stanowione
Poseł Kukiz'15 powiedział również, że w obecnej sytuacji potrzebne jest rozwiązanie systemowe, które sprawi, że unikniemy podobnych problemów w przyszłości. Według niego rząd nie ma możliwości zablokowania publikacji orzeczeń TK.
Z kolei Kraczkowski stwierdził, że w tej kwestii powinno wypowiedzieć się Centrum Legislacji Rządu. Poseł PiS uznał aktualną sytuację za bardzo trudną ze względu na luki prawne.
– W Polsce obowiązuje prawo stanowione, czyli to, które zostało ustanowione. Nie wierzę, że będziemy mieli taką sytuację, że TK dokona zamachu stanu, jeśli nie zastosuje się do obowiązującego prawa (…) nikt nie przewidział, że TK może chcieć orzekać poza prawem – zakończył.