Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom w sprawie nie przyjmowania uchodźców. Sprawę w rozmowie z Wojciechem Kościakiem komentował Marian Kowalski, narodowiec, były kandydat na prezydenta, obecnie reprezentant telewizji „Idź pod prąd”. – Gdybym był prezydentem to absolutnie nie zmieniałbym stanowiska. Polski rząd ma stanowisko słuszne i mam nadzieję, że wytrwa – zauważył nasz gość.
– Natomiast ta brukselska dyktatura ciemniaków, zanim Polskę będzie mogła postawić do kąta, to już nie będzie żadnej Unii Europejskiej. Przecież ta procedura trwa kilka lat. Gdyby to ode mnie zależało to bym natychmiast pod adresem Unii Europejskiej wystosował różne prośby. A to np., żeby embargo rosyjskie na polskie produkty rolne były przez Unię Europejską zniesione, a to, żeby Polsce zadośćuczynić za politykę energetyczną Unii, za to, że swego czasu od Rosji kupowaliśmy najdrożej gaz w Unii Europejskiej, a Unia w ogóle nie interweniowała oraz znalazłoby się parę innych postulatów żeby Unii obrzydzić życie – powiedział Marian Kowalski.
– Nie widzę sensu patyczkować się z tym towarzystwem. Unia Europejska jest już bytem całkowicie zdewaluowanym, nie ma przed sobą żadnej przyszłości, teraz już tylko napina wątłe muskuły resztką sił. Na szczęście pan Bóg pobłogosławił tym, że w USA prezydentem jest Donald Trump, mam teraz tylko nadzieję, że 6 lipca całe te towarzystwo porozstawia po kątach, a Polsce nada odpowiednią rangę w relacjach dwustronnych. Uważam, że powinien paść sygnał w stosunku do Polski sygnał, że Stany Zjednoczone są zainteresowane umową wojskową, gospodarczą, czy polityczną, wyjmującą nas ze strefy wpływów niemiecko-rosyjskich – dodał gość programu.
"W konstytucji nie ma słowa, że Polska ma przyjmować uchodźców"
Prowadzący program zauważył, że póki co musimy dogadywać się z taką unią, jaką mamy, gdyż wynika to z podpisania traktatu lizbońskiego i prawa Unii Europejskiej są ponad prawami narodowymi. – Teraz powinienem wyjąć egzemplarz konstytucji, tak jak robią to KOD-ziarze i powinienem krzyczeć - „konstytucja, konstytucja”. Tam nie ma nic o tym, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców – odpowiedział Marian Kowalski.
– Jak więc rozmawiać z Unią? – pytał prowadzący. – Skoro oni mają na naszym terenie x hipermarketów, x instytucji o charakterze bankowym i inne formy działalności gospodarczej – to nie u nas. Natychmiast można wysłać sanepid do marketów, rozpocząć remonty przy wjazdach i spłatać kilka innych psikusów – zakończył Marian Kowalski.