Gościem Katarzyny Gójskiej w programie Telewizji Republika ,,W punkt\'\' był Marian Kowalski, komentator polityczny – Żadne rozsądne państwo nie zapisuje w ramach wewnętrznego prawa tego, z kim się będzie przyjaźniło za granicą. To jest zrzeczenie się suwerenności, to jest zrzeczenie się swojego państwa. Kosiniak-Kamysz tak się ściga ze Schetyną, kto się będzie bardziej podlizywał Niemcom, że aż robi głupstwa - powiedział w programie.
– PSL postuluje, abyśmy wpisali członkostwo Polski w Unii Europejskiej do konstytucji - zauważyła Katarzyna Gójska.
– Dlaczego tak skromnie. Można zapisać, że wszyscy będą młodzi, zdrowi i bogaci. Dlaczego pan Kosiniak-Kamysz jest taki skromny - mówił Marian Kowalski.
– Widać takie sentymenty ZSL-u, zadekretować i to ten pomysł z lat 70-tych, przyjaźni dozgonnej ze Związkiem Sowieckim - dodał.
– Widać ze pan Kosiniak-Kamysz nie wie co to jest konstytucja. Gdyby doszło do tego, że wszyscy członkowie Unii Europejskiej muszą wprowadzić euro a naszą walutą zapisaną w konstytucji jest złotówka, to albo będziemy musieli wyjść z Unii broniąc konstytucji albo wprowadzić euro - ocenił.
– Czy to nie jest próba odwrócenie uwagi od największego problemu PSL-u. To jest chyba próba zejścia z tych najbardziej trudnych dla PSL-u tematów: LGBT+, walka z Kościołem, bo PSL z takimi hasłami do swojego elektoratu nie powinien startować - oceniła redaktor prowadząca.
– Myślę, że PSL ściga się ze Schetyną, kto będzie się bardziej podlizywał Niemcom, kto będzie bardziej prounijny - stwierdził Marian Kowalski.
– Żadne rozsądne państwo nie zapisuje w ramach wewnętrznego prawa tego, z kim się będzie przyjaźniło za granicą. To jest zrzeczenie się suwerenności, to jest zrzeczenie się swojego państwa. Kosiniak-Kamysz tak się ściga ze Schetyną, kto się będzie bardziej podlizywał Niemcom, że aż robi głupstwa - dodał.