- Jeżeli rządzący nie skorzystają z naszej propozycji, by z uwagi na stan wyższej konieczności nie publikować wyroku TK, to proponujemy zmianę w konstytucji i na trwałe wpisanie do niej kompromisu aborcyjnego z 1993 roku - oświadczył w środę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz powiedział w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że większość Polaków opowiada się za kompromisem aborcyjnym, który obowiązywał od 1993 r.
- Większość Polaków jest za referendum, które proponujemy. Jeżeli rządzący, premier Mateusz Morawiecki nie skorzystają z naszej podpowiedzi, z naszej propozycji, żeby z uwagi na stan wyższej konieczności nie publikować wyroku Trybunału Konstytucyjnego, dlatego przedstawiamy kolejną propozycję, a jest nią zmiana w Konstytucji Rzeczpospolitej i na trwałe wpisanie do konstytucji kompromisu aborcyjnego z 1993 roku - oświadczył lider PSL.
- Według tej zmiany, w której byśmy dodali artykuł 68a, te trzy przesłanki możliwości usunięcia ciąży, które były i są, obowiązują jeszcze w ustawie, zostały przeniesione do konstytucji. To rozwiązuje problem konstytucyjny samej natury rzeczy zmiany w konstytucji. Czyli, jeżeli ciąża stanowi zagrożenie dla życia matki, jeżeli powstała w wyniku gwałtu, i jeżeli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne dowodzą trwałego nieodwracalnego uszkodzenia płodu, wtedy będzie można dokonać zabiegu przerwania ciąży - powiedział Kosiniak-Kamysz.
- Zwracamy się do tych, którzy są za kompromisem aborcyjnym. Do wszystkich tych, którym na sercu leży spokój i pokój w Polsce, którzy chcą rozwiązać ten konflikt, a nie go eskalować, zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Zwracamy się do tych wszystkich parlamentarzystów w pierwszej kolejności do Platformy Obywatelskiej, do Koalicji Obywatelskiej, bo wielu posłów tam deklaruje, że jest za kompromisem i mówiło to od dawna - stwierdził lider PSL.
Zwrócił się też do parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy.
- Szczególnie do Porozumienia Jarosława Gowina. Wiem, że u was też jest bardzo wielu, którzy chcą zachować ten kompromis, który obowiązywał, a na pewno chcą zadbać o bezpieczeństwo zdrowia i życie Polaków - mówił Kosiniak-Kamysz.
- Podpiszcie się pod wnioskiem o zmianę w konstytucji, uratujmy w ten sposób Polskę, zachowajmy prawo do wyboru - apelował szef ludowców.
Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak podkreślił, że od polityków wymaga się odpowiedzialności.
- Dlatego dzisiaj z całą stanowczością wzywam wszystkich polityków do podpisania zmiany w konstytucji. Wzywam przede wszystkim chadecką Platformę, ale wzywam także polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy, z którą tworzyliśmy obecnie obowiązujący kompromis aborcyjny. Wzywam was wszystkich ponieważ przez lata nie przeszkadzał wam kompromis aborcyjny, był dla was wygodny, co się dzisiaj zmieniło? - pytał Klimczak.
Poseł Krzysztof Paszyk (PSL) powiedział, że przed politykami reprezentującymi różne strony sceny politycznej stoi egzamin z odpowiedzialności.
- Kończy się czas na uprawianie polityki dla samej polityki, znaleźliśmy się już w głębokim kryzysie, nie tylko zdrowotnym, ale też ustrojowym i prawnym - zaznaczył Paszyk.
Wielotysięczne protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego trwają od czwartku. To skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis zezwalający - na mocy ustawy z 1993 r. - na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.