Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta i przedstawiciel tzw. „Kościoła otwartego” zaatakował abp. Andrzeja Dzięgę, metropolitę szczecińsko-kamieńskiego.
Kilka dni temu Hołownia żądał, aby Kościół apelował do wiernych o przyjmowanie Komunii Świętej na rękę, proponował również zamknięcie przez rząd kościołów.
– Kościoły można zamknąć i być może w pewnym momencie trzeba będzie to zrobić, bo sytuacja epidemiologiczna może być różna – podkreślił w rozmowie z Polsat News, powołując się przy tym na 8. artykuł konkordatu.
Publicysta skomentował dziś słowa metropolity szczecińsko-kamieńskiego w liście do wiernych, gdzie apb Andrzej Dzięga apeluje, aby „nie lękali się sięgać z wiarą po wodę święconą”, zachęca również do przyjmowania Ciała Chrystusa.
– List abpa Dzięgi jest nie tylko szczytem głupoty i niefrasobliwości- oburza się Hołownia na Twitterze. Jak dodaje, jest to także „zachęta do nieprzestrzegania zasad higieny w czasie trwającej epidemii”.
– Oby ta głupota i niefrasobliwość, ta »epidemiologia mistyczna« nie kosztowała czyjegoś zdrowia, albo życia– podkreślił kandydat na prezydenta.
Faktycznie, w obliczu pandemii powinniśmy zachować szczególną ostrożność, jednak tak aroganckie wpisy również są nie na miejscu.
List abpa Dzięgi jest nie tylko szczytem głupoty i niefrasobliwości. To zachęta do nieprzestrzegania zasad higieny w czasie trwającej epidemii. Oby ta głupota i niefrasobliwość, ta „epidemiologia mistyczna” nie kosztowała czyjegoś zdrowia, albo życia. #ZostańmyWDomu #Hołownia2020 https://t.co/sjscEup2tS
— Szymon Hołownia Oficjalny (@szymon_holownia) March 15, 2020