Zdaniem jednego z liderów Konfederacji, Janusza Korwin-Mikkego, w jednym z tłumaczeń Pisma Świętego doszło do "niesłychanego fałszerstwa". W ocenie posła, stoją z tym "socjaliści".
Polityk na wideoczacie z internautami na Facebooku nie tylko zajadał się pączkami z okazji tłustego czwartku, ale i wytropił „niesłychane fałszerstwo” w Biblii Tysiąclecia.
Jedno z pytań dotyczyło równości obywateli wobec prawa. Zdaniem posła Konfederacji coś takiego nie istnieje coś takiego, ponieważ w zależności od wieku i płci różne osoby są inaczej traktowane.
– Chodzi o to, żeby w obrębie tych grup nie było zróżnicowania i żeby sędzia traktował ludzi zgodnie z tym, co jest w ich prawach- przekonywał Janusz Korwin-Mikke, dodając, że w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia doszło do „niesłychanego fałszerstwa”, za którym – zdaniem polityka – stoją socjaliści.
– Słynne zdanie Chrystusa „i nie będziesz miał względu dla ubogiego przy sprawie jego”, czyli żeby wszystkich traktować równo i biednych i bogatych, a wtedy też było popularne, żeby biednym było coraz lepiej, to te zdanie przetłumaczono „i nie będziesz miał względu dla bogatego przy sprawie jego”. Czyli sfałszowano Pismo Święte. Socjaliści sfałszowali Pismo Święte- podkreślił jeden z liderów Konfederacji.
Załączamy nagranie. Fragment, o którym mowa, rozpoczyna się w 35. minucie i 40. sekundzie.