Janusz Korwin-Mikke podczas debaty prezydenckiej w TVP bezpardonowo zaatakował Pawła Kukiza i jego naczelny postulat wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. „Przesadził Pan. Pan jest nieobliczalny” - napisał na Facebooku Kukiz.
To, co na „debacie” wykonał Pan Korwin-Mikke z JOW-ami... Panie Januszu... Umów należy dotrzymywać. To PODSTAWA współpracy – pisze na swojej stronie na portalu Facebook Paweł Kukiz.
Niezależny kandydat jest wyraźnie zbulwersowany atakiem, jaki przypuścił na niego Janusz Korwin-Mikke podczas debaty. O tyle jest to dziwne, że wiele wskazywało na taktyczny sojusz tych dwóch polityków.
Korwin-Mikke podczas debaty ostro skrytykował pomysł wprowadzenia w Polsce jednomandatowych okręgów wyborczych, czyli sztandarowy postulat Kukiza. Jako przykład podawał Wielką Brytanię i funkcjonujący tam proponowany przez Kukiza model wyborczy. – Chcę się wycofać z tych wyborów i poprzeć pana Kukiza, jeżeli UKIP w Wielkiej Brytanii dostanie więcej niż 40 mandatów – mówił podczas debaty Korwin-Mikke.
Ja rozumiem, gdyby Pan przed programem podzielił się ze mną swoimi wątpliwościami co do JOW-ów... A Pan z planszami, wykresami wcześniej przygotowanymi , z "przyczajki" wali w swojego najlojalniejszego sojusznika – pisze na Facebooku Kukiz.
Dalej niezależny kandydat opisuje umowę, jaką zawarł z Korwin-Mikkem w warszawskiej restauracji „Lotos”. Podkreślał też, że zawsze starał się grać w porządku.
A Pan dołączył do chóru przeciwników JOW – sztandarowego dla mnie i ludzi, którzy mi zaufali postulatu. I to w takim momencie. Prawie jak Ruscy 17.09.1939 – pisze Kukiz.
Przecierpiałem Pańskie "opinie" na temat niepełnosprawnych, przymknąłem oczy na Pański stosunek do kobiet, starałem się załagodzić Pańskie "instynkty strzeleckie" na Śląsku...
Ale przesadził Pan. Pan jest nieobliczalny, Panie Januszu, a Polska jedyna na świecie. To zbyt wielki skarb aby ryzykować jego stratę naciąganym sojuszem.
Bogu dzięki jest Jacek Wilk, są Narodowcy i wiele innych grup dla których Polska stoi ponad pieniądzem i sławą.
Niech Pan przekaże swoje głosy komukolwiek. Ja ich nie chcę. Bez względu na to, jakie będą wyniki wyborów w Anglii.
Dla mnie SŁOWO to SŁOWO. Dla Pana narzędzie socjotechniki. A ja nie jestem politykiem w "klasycznym", magdalenkowym rozumieniu polityki – czytamy we wpisie Pawła Kukiza.
Odpowiedź na atak Korwin-Mikkego Kukiz kończy jednym zdaniem: Czy Panu, tak po ludzku, nie wstyd?
– Wycofuję się ze współpracy z panem Korwinem. Pan Janusz nie dotrzymuje umowy. Jeżeli na tym etapie dochodzi do takich sztuczek, to jak ja mogę poważnie traktować człowieka, który nie dotrzymuje słowa? Jeżeli dwóch prawdziwych mężczyzn się umawia, to się dotrzymuje umów, to podstawowa sprawa – podkreślał dziś rano Paweł Kukiz na antenie radia RMF FM.