Jeżeli pan prezydent nie uwzględni tych punktów, to my wzywamy do bojkotu referendum – powiedział Janusz Korwin-Mikke na czwartkowej konferencji prasowej. W ten sposób lider partii KORWiN przychylił się do apelu Beaty Szydło o dopisanie do referendum trzech dodatkowych pytań.
Wczoraj kandydatka PiS na premiera złożyła do prezydenta pismo o uzupełnienie treści wrześniowego referendum trzech dodatkowych pytań. Miałyby one dotyczyć wieku emerytalnego, sześciolatków oraz lasów państwowych. Propozycja wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości nie spotkała się jednak z akceptacją zarówno Bronisława Komorowskiego, jak i Ewy Kopacz. Dziś do tej kwestii ustosunkował się Janusz Korwin-Mikke, który postawił prezydentowi ultimatum.
– Jeżeli pan prezydent nie uwzględni tych punktów, to my wzywamy do bojkotu referendum – zapowiedział.
Polityk nie ma jednak nadziei, że prezydent pozytywnie odniesie się do propozycji uzupełnienia referendum. Szanse ocenił „na 0,001 proc.”.
Podczas konferencji głos zabrała także prezes regionu małopolskiego partii KORWiN i szefowa kampanii referendalnej ugrupowania Agata Banasik. – Aby referendum we wrześniu miało sens, należy zapytać Polaków o sprawy ważne, o sprawy, które będą miały realny wpływ na jakąś zmianę - tak, aby młodzi Polacy nie musieli wyjeżdżać zagranicę, aby nie bali się zakładać rodzin w Polsce, tak aby mieli po prostu swoje pieniądze we własnym portfelu – przekonywała.