Koreański oferent warszawskich tramwajów. Gryglas demaskuje: w przetargu zrezygnowano z istotnego wymogu
– 15 lutego, niespełna miesiąc temu, wszedłem do siedziby Tramwajów Warszawskich, aby dokonać analizy dokumentów – mówi poseł Porozumienia Zbigniew Gryglas w rozmowie z red. Aleksandrą Zarzycką w programie Telewizji Republika "Z Wiejskiej na Gorąco".
– To ważny przetarg dla Warszawy, warszawiaków, ale także szerzej… dla gospodarki całego kraju. Duże zamówienie, które mogłoby spowodować impuls dla szeregu przedsiębiorstw w naszym kraju. 15 lutego, niespełna miesiąc temu, wszedłem do siedziby Tramwajów Warszawskich, aby dokonać analizy dokumentów – rozpoczął poseł Gryglas. – Przetarg należy oceniać z punktu widzenia społecznego i gospodarczego. Naturalnym jest, że władze samorządowe najczęściej wybierają dostawców ze swoich krajów bądź krajów ościennych. Nie przesądzam jednak tej kwestii – tłumaczył.
Wycofane wymogi
– Wymogiem wstępnym do przetargu był wymóg dostarczenia 15 sztuk tramwajów w nie więcej niż dwóch umowach handlowych, które miały być zawarte przez danego oferenta. Zamawiamy 213 sztuk, tymczasem oferent ma posiadać doświadczenie w produkcji zaledwie 15 sztuk. To wersja prototypowa, które ktoś mógł rozpocząć, ucząc się je budować – mówił polityk.
– Pierwotnie innym wymogiem było, aby oferent prowadził produkcję na terenie Unii Europejskiej bądź na terenie państw, które z Unią Europejską mają podpisane porozumienie o równym traktowaniu przedsiębiorców. Z tego wymogu zrezygnowano… tak jakby celowo otwierając drzwi dla większej ilości przedsiębiorstw, które mogą uczestniczyć w przetargu – wymieniał dalej.
Karta LGBT+
– Zgadzam się ze zdaniem Polskich Lekarzy Katolickich. To deprawacja dzieci. Szczegółowo zapoznałem się z zapisami tej deklaracji. Najbardziej bulwersuje kwestia edukacji. Mówię temu stanowcze nie. Chodzi o to, by wąska grupa osób przejęła wpływ nad edukacją polskich dzieci. To absolutnie niedopuszczalne. Będziemy walczyć o prawa rodziców. Przypominam, że artykuł 48. konstytucji jasno wskazuje, że to rodzice mają prawo do wychowywania własnych dzieci według własnych przekonań – mówił, deklarując walkę z działaniami prezydenta Rafała Trzaskowskiego.