– Kampanie wyborcza nie jest takim czasem, kiedy się omawia merytoryczne sprawy, tylko się walczy o głosy. Premier wybiera akurat takie momenty na propozycje rozmów, żeby uniemożliwić opozycji tę współpracę – mówiła w Telewizji Republika Eliza Olczyk z tygodnika "Wprost".
Olczyk uznała, że podkreślanie przez premier Ewę Kopacz chęci nawiązania współpracy nie przysporzy jej poparcia, które gwarantowałoby wygraną w wyborach.
– Politolodzy są zgodni, ze trend jest na zmianę i odsunięcie Platformy Obywatelskiej od władzy, nic już tego nie powstrzyma. Zagadką jest tylko ile zdobędzie głosów i jaką będzie opozycją – stwierdziła. – Uważam, że samo apelowanie o porozumienie i rozmowy to w tej chwili za mało, żeby utrzymać PO przy władzy. Trzeba konkretnych działań – dodała.
Zdaniem publicystki, Ewa Kopacz w ciągu roku rządów nie miała za bardzo możliwości, żeby rozwinąć skrzydła, ponieważ objęła urząd w trudnej sytuacji politycznej w Polsce.
– Ewa Kopacz rządziła przez rok i w zasadzie nie miała pola manewru. Niewiele zdziałała, bo niewiele zdziałać mogła – uznała. Dodała jednak, że premier "nie zrobiła nic ws. górnictwa i to był błąd". – Jedyne, co wyborców mogło przekonać, to to, że coś powie i to zrealizuje – stwierdziła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ewa Kopacz: To był rok spełnionych obietnic
Lichocka: Zwycięstwo PiS jeszcze nieprzesądzone, spekulacje i sondaże mają nas usypiać