Od 1 stycznia cena energii elektrycznej w Polsce będzie zamrożona. Nie będzie podwyżek do zużycia w wysokości 2000 kilowatogodzin rocznie – a więc dla ogromnej większości polskich rodzin, zwłaszcza na prowincji, oświadczył w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił przy tym, że nie będzie tolerował "sytuacji, w której nadzwyczajne zyski spółek Skarbu Państwa – i spółek zagranicznych – są realizowane kosztem obywateli albo instytucji wrażliwych".
"Dziś mamy taką sytuację, że cenę z dostawą na przyszły rok sprzedaje się na towarowej giełdzie energii licząc od ceny węgla w Holandii – a nie od ceny węgla, którą kupują zakłady energetyczne z polskich kopalń. To mechanizmem, który powoduje te wysokie propozycje na przyszły rok. Nie ma na to naszej zgody i mówię to bardzo wyraźnie. Nie może być tak, że kilkanaście osób z zarządów tych spółek bogaci się kosztem społeczeństwa", dodał.
Zapowiedział przy tym opodatkowanie tych spółek, by uzyskać środki na dalsze finansowanie pomocy i programów socjalnych z budżetu państwa. "Nie będziemy tolerować takiego ustalania cen, które jest pięcio- czy dziesięciokrotnie wyższe – marży, która jest 700, 800 zł, 900 zł na jednej megawatogodzinie – a z tym obecnie mamy do czynienia", zapewnił.
Od 1 stycznia cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w Polsce będzie zamrożona do poziomu 2000 kilowatogodzin (kWh) rocznie. Dla ogromnej większości polskich rodzin to bardzo ważna ulga.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) September 24, 2022
➡️ Czytaj więcej ⤵️ https://t.co/zpBKAtTwwN
Zdaniem premiera Morawieckiego z zawirowania na rynku globalnym korzystają też zagraniczne podmioty, które - jak dodał - chcą sobie ukształtować rynek, bo wiedzą doskonale, na czym to polega.
"Ja również wiem, na czym polegają te mechanizmy – rozumiem doskonale mechanizm kształtowania cen energii elektrycznej. Będziemy zdecydowanie domagali się jego zmiany tak, żeby dla Polaków było jak najtaniej. Jako premier będę tego pilnował", oświadczył.
Premier dodał, że polecił już Ministerstwu Aktywów Państwowych i Ministerstwu Klimatu jak najszybsze wypracowanie odpowiednich rozwiązań prawnych w tym zakresie.
Szef rządu mówił o tym i nie tylko o tym podczas sobotniego spotknia z mieszkańcami w Rykach na Lubelszczyźnie.