Koniec dyskryminacji rolnictwa z naszej części Europy – zapowiada minister Jan Krzysztof Ardanowski. Prawo i Sprawiedliwość zapowiada wykorzystanie wszelkich możliwych narzędzi politycznych, aby doprowadzić do wyrównania dopłat bezpośrednich w ramach Unii Europejskiej. – Dziś mamy pierwszy rząd, który myśli o rolnikach i stara się wyprzedzać problemy – mówi nam Dariusz Bąk, poseł PiS zasiadający w komisji rolnictwa.
Koniec dyskryminacji rolnictwa z naszej części Europy. Do tej pory kraje Europy Środkowo-Wschodniej otrzymują system wsparcia o wiele uboższy niż kraje Europy Zachodniej – mówił w Sulejowie podczas Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. – Pamiętam gest, dla mnie upokarzający, kiedy ówczesny minister rolnictwa Jarosław Kalinowski z PSL wrócił z szefem SLD po negocjacjach akcesyjnych i wyjął z kieszeni banknot 50 euro i zaczął machać tym banknotem i mówić: „zobaczcie, coś nam dadzą”. Mówił, że idziemy do UE, bo coś nam dadzą. Ale już nie powiedział, że dają 25 proc. tego, co otrzymują wszyscy rolnicy w UE – mówił minister rolnictwa i zapowiedział, że będzie robił wszystko, aby doprowadzić do zrównania dopłat. Jak podkreślił, w ostatnich 15 latach na wsi dokonały się ogromne zmiany, których koszty ponieśli rolnicy. Zlikwidowano przetwórstwo i sieć sprzedaży, co pogorszyło rynkową pozycję farmerów. – Dziś nie ma żadnych powodów, abyśmy ustępowali. Kiedy wchodziliśmy do UE, to mniejsze wsparcie dla polskiego rolnictwa tłumaczono tym, że u nas są niższe koszty. Mogło tak być, gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, ale dzisiaj nie ma już nic tańszego. Jedynie nasza praca jest tańsza, bo godzimy się na gorsze warunki – mówił Jan Krzysztof Ardanowski.
W najbliższych tygodniach mamy poznać program rolny Prawa i Sprawiedliwości. Już dzisiaj można się jednak domyślać, co się w nim znajdzie. Oprócz wspomnianego już wyrównania dopłat rząd będzie chciał odbudowywać małe przetwórnie. To dalsze kroki, po tym jak wprowadzono możliwość sprzedaży bezpośredniej. Opracowywany jest również pomysł małych ubojni zwierząt, co również umożliwi hodowcom sprzedaż mięsa. Z pewnością znajdzie się również większa pomoc dla rolników z terenów górskich. W programie będzie program retencji wody. Rolnicy będą mogli otrzymać dopłaty na budowę zbiorników na wodę, a także systemów nawodnieniowych. – Jako jedyna partia mamy pomysły i ofertę dla mieszkańców wsi. Chcemy, by poziom życia był zdecydowanie wyższy. Już dzisiaj skierowaliśmy wiele programów na wieś, w tym m.in. wspomagamy koła gospodyń wiejskich – mówi nam poseł Dariusz Bąk z PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ "GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE"
Autor: Jacek Liziniewicz