Prezydent Bronisław Komorowski przyjął do wiadomości skład nowego rządu - powiedziała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek po zakończeniu czwartkowego spotkania Bronisława Komorowskiego z desygnowaną na premiera Ewą Kopacz. Jednocześnie podkreśliła, że prezydent jest zaniepokojony tym, że zanim jeszcze przedstawiono skład nowej Rady Ministrów, już pojawiły się pewne słowa krytyki pod jej adresem.
Skład nowego gabinetu Ewa Kopacz ma przedstawić opinii publicznej w piątek o godz. 10.
Trzaska-Wieczorek zaznaczyła, że zachowany jest kalendarz nadchodzących wydarzeń zakładający, że w poniedziałek 22 września o godz. 10 w Pałacu Prezydenckim nastąpi powołanie nowej Rady Ministrów. Z kolei 1 października - dodała - prezydent będzie chciał być obecny podczas wygłaszania przez premier Kopacz expose w Sejmie.
Pytana, czy prezydent miał wątpliwości co do którejś z kandydatur na ministrów, Trzaska-Wieczorek odparła: "Cały skład Rady Ministrów poznacie państwo jutro podczas konferencji przyszłej pani premier".
Podkreśliła, że "prezydent jest zaniepokojony tym, że zanim jeszcze przedstawiono skład nowej Rady Ministrów, już pojawiły się pewne słowa krytyki pod jej adresem".
- W związku z tym prezydent apeluje do sił politycznych o to, żeby zachować ten dobry obyczaj i dać jednak te sto dni nowemu rządowi na to, żeby mógł zacząć wdrażać program - powiedziała szefowa prezydenckiego biura prasowego.
Jak zaznaczyła, prezydent spotykał się w ostatnim czasie z Kopacz kilkakrotnie i w czasie tych spotkań Bronisław Komorowski i przyszła premier rozmawiali o sprawach istotnych dla Polski, obecnej sytuacji politycznej na Wschodzie, o bezpieczeństwie, obronności, a także o polityce rodzinnej.
- Te tematy i koncepcje były także przedmiotem dzisiejszego spotkania. Prezydent przyjął do wiadomości ten skład gabinetu, który przedstawiła marszałek Sejmu i przyszła premier - powiedziała Trzaska-Wieczorek. Dopytywana, stwierdziła, że atmosfera spotkania była "na pewno konstruktywna i (była to atmosfera) owocnych rozmów".
W środę i w czwartek przyszła premier przeprowadziła rozmowy ze wszystkimi dotychczasowymi ministrami na temat pracy ich resortów. Po ich zakończeniu Kopacz zapowiedziała dziennikarzom, że "część z urzędujących ministrów pozostanie na swoich stanowiskach, część będzie musiała się ze stanowiskami pożegnać". Zapewniła także, że nie będzie zmieniać struktur poszczególnych ministerstw.
Przyszła premier oświadczyła, że jej gabinet "to będzie rząd merytoryczny, pełen silnych osobowości i będzie spajał PO".
CZYTAJ TAKŻE: