Bronisław Komorowski odnosząc się do propozycji debaty prezydenckiej stwierdził, że „nie chce uczestniczyć w polskim piekle”.
Komorowski dodał, że kandydaci chcą tylko debaty z nim, a nie z innymi politykami.
Według Komorowskiego „wszyscy są zainteresowani, by walić jak w bęben w urzędującego prezydenta”.
– Odczułem gigantyczną ulgę, że zostałem prezydentem, że nie musiałem uczestniczyć w tym polskim piekiełku, sporach, awanturach. Że nie musiałem chodzić do programów publicystycznych, gdzie był jeden wrzask. Chciałbym jak najdłużej tego polskiego piekła nie zwiedzać ponownie – mówił na antenie Polskiego Radia.
Komorowski odnosił się także do postulatów kilku kandydatów dotyczących szeroko rozumianej zmiany. Zdaniem urzędującego prezydenta postulat zmiany wysuwają ci, którzy „nie mają żadnego dorobku”. – Ład to między innymi dążenie do zgody, a nie do konfliktu. Jest taka kategoria ludzi, którzy spóźnili się na rewolucję i mają kompleksy, więc nadrabiają hasłem zmiany, rewolucji – mówił Komorowski. – Zmiana dla zmiany to echo z polskiego piekła – dodał.