Komorowski nie zna konstytucji? „Prezydent nie podpisuje budżetu”. Z art. 224 wynika co innego
– Prezydent z mocy konstytucji nie podpisuje budżetu, nie ma prawa go wetować. Jeżeli kandydaci tego nie wiedzą i opowiadają bajki, jakby kandydowali na premiera, to jest to element kompromitacji politycznej – stwierdził Bronisław Komorowski. Jednak wedle art. 224 Konstytucji RP to właśnie prezydent podpisuje ustawę budżetową.
– Ręka boska mnie chroniła, żeby nie dać się przekonać i iść na tę debatę, bo dla mnie to była sytuacja na żenującym poziomie – stwierdził prezydent Komorowski, pytany o powody nie wzięcia udziału w debacie prezydenckiej.
Jego zdaniem debata 10 kandydatów w Telewizji Publicznej była „żenująca ze względu na sposób prezentacji”. – Każdy kandydat mówił po dwie minuty - to nie jest najlepszy pomysł. A po drugie - jeden kandydat przyszedł z krzesełkiem, drugi przyniósł orła, trzeci przyszedł w krótkich rękawach. Najmniej było tam wiedzy i doświadczenia z zakresu tego, jak państwo funkcjonuje – mówił Komorowski w TOK FM.
Dopytywany o powody mocnego spadku poparcia od początku kampanii, Komorowski stwierdził, że „znany mechanizm”. – Prezydent ma pozycję ponadpartyjną. Tak powinno być i tak jest. I prezydenci budują swoją pozycję, adresując swoje działania do ludzi o bardzo różnych poglądach, sympatiach i antypatiach partyjno-politycznych. Natomiast wybory prezydenckie są tak skrojone, że prezydent staje się raptem kandydatem partyjnym – wyjaśniał prezydent a zarazem kandydat PO.
Prezydent nie omieszkał też zaatakować swojego głównego konkurenta Andrzeja Dudę. Stwierdził, że jego rywal „ma kłopot, bo jego środowisko jest eurosceptyczne, niechętne, jego zaplecze nie lubi integracji europejskiej”. – Trudno mu więc zaakceptować, że jednym z głównych narzędzi polskiej polityki jest Unia Europejska. I tak powinno pozostać – mówił Komorowski.
Odnosił się również do kwoty wolnej od podatku i propozycji kandydatki SLD, która podczas debaty w TVP zaproponowała jej podniesienie do 20 tys. złotych.
– A czemu ta pani tak się ogranicza? Może 50? Albo 100? Czemu nie? Na tym polega szaleństwo kampanii – że każdy może zgłaszać pomysły uszczęśliwiania ludzi bez oglądania się na logikę funkcjonowania państwa i budżetu – skomentował Komorowski ze studia TOK FM.
– Kwota wolna od podatku jest pożądana i wartościowa z punktu widzenia pobudzania rynku i mechanizmu zachęty do zarabiania pieniędzy i od tej strony powinna być rozpatrywana. Natomiast jeżeli to robią kandydaci na prezydenta, to jest to dziwne, bo kandydat powinien oceniać propozycje rządowe, bo rząd odpowiada za budżet – stwierdził Komorowski.
Co też ciekawe wedle Bronisława Komorowskiego prezydent z mocy konstytucji nie podpisuje budżetu, nie ma prawa go wetować”. – Może doradzać rządowi w tym zakresie. Jeżeli kandydaci tego nie wiedzą i opowiadają bajki, jakby kandydowali na premiera, to jest to element kompromitacji politycznej – mówił.
Tymczasem mówiąc to, Bronisław Komorowski wykazał się nieznajomością ustawy zasadniczej, na której straży stoi. Wedle art. 224 Konstytucji RP to prezydent podpisuje ustawę budżetową.