Komorowski: Byliśmy drugim sortem, teraz jesteśmy rebelią. I dobrze - bo to piękna rebelia
Prezes PiS, nazywając nas rebelią, chciał nas obrazić, ale to piękna rebelia – powiedział Bronisław Komorowski na placu Konstytucji w Warszawie, gdzie zakończył się marsz Komitetu Obrony Demokracji, zorganizowany z okazji 27. rocznicy wyborów 4 czerwca.
– Byliśmy drugim sortem, dzisiaj jesteśmy rebelią i dobrze - bo to piękna rebelia. Jeszcze pamiętam, krew i łzy, które były naszym udziałem. Pamiętamy też moment radości, gdy na drodze pokojowych przemian, porozumienia i walki politycznej, udało się uzyskać polską wolność. Doszło do tego dzięki mądrości tych, którzy wzięli udział w przekształcaniu Polski w państwo suwerenne i demokratyczne – mówił były prezydent.
Komorowski podkreślił, że w w walce o wolność mają swój udział wszyscy obywatele, którzy zmieniali ustrój polityczny i gospodarczy. – Chciałoby się dzisiaj, tak samo jak wtedy, wołać na ulicach polskich miast „chodźcie z nami” do tych, którzy starają się zapomnieć o 4 czerwca. Chodźcie z nami, bo wolność jest piękna, a demokracja nie gryzie. Chodźcie z nami, bo Europa pomaga, a nie przeszkadza – stwierdził.
"Wolność jest piękna"
Były prezydent zaapelował do uczestników marszu o "ochronę Polski przed złą polityką". – Chcemy Polski wolnej, bo myśmy o nią walczyli. To od nas zależy, jaka Polska będzie w przyszłości. Życzę państwu satysfakcji z wolności, bo wolność jest piękna – oświadczył Bronisław Komorowski.
Według warszawskiego Ratusza, w marszu "Wszyscy dla wolności" uczestniczyło 50 tys. osób. Pochód zorganizowano z okazji 27. rocznicy częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku, w których opozycja zdobyła 99 ze stu miejsc w Senacie i 161 w Sejmie, czyli maksymalną liczbę, na jaką zgodziła się rządząca PZPR. Wynik wyborów zmienił układ sił politycznych, a stanowisko premiera objął Tadeusz Mazowiecki. Od kilku lat 4 czerwca w Polsce obchodzony jest jako Dzień Wolności i Praw Obywatelskich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ruszył marsz KOD. Zebrani odśpiewali "sto lat" Bronisławowi Komorowskiemu
Kaczyński: Jesteśmy ostatnią siłą polityczną, która jest gotowa sprzedać polską suwerenność