Do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, prowadzącej śledztwo ws. domniemanych więzień CIA w Polsce, wpłynęło zawiadomienie pełnomocnika kolejnej osoby o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na jej szkodę – powiedział rzecznik tej prokuratury Piotr Kosmaty.
– Zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa na szkodę tej osoby w związku z istnieniem tzw. domniemanych więzień CIA na terenie Polski – powiedział Kosmaty.
– W prokuraturze trwają czynności sprawdzające, mające na celu ustalenie, czy osobie tej zostanie przyznany status pokrzywdzonego. O ich wyniku poinformujemy w pierwszej kolejności pełnomocnika tej osoby. Zgodnie z procedurami mamy termin 30-dniowy na przeprowadzenie tych czynności – poinformował Kosmaty. Dodał, że obecnie status pokrzywdzonego w śledztwie mają trzy osoby.
Według TVP2, osoba, której wniosek dotyczy, to Mustafa Ahmed al-Hawsawi, uważany przez USA za jednego z organizatorów ataku terrorystycznego 11 września 2011 r. „Hawsawi złożył do krakowskiej prokuratury apelacyjnej zawiadomienie w sprawie popełnienia przestępstwa przez polskie władze w związku z przetrzymywaniem go w tajnym więzieniu CIA, które miało działać w Polsce" – podała "Panorama".
Telewizja powołuje się na nieoficjalne źródła i podaje, że obywatel Arabii Saudyjskiej, który obecnie przebywa w Guantanamo, miał trafić do Polski 7 marca 2003 r., wprost z bazy Bagram w Afganistanie. Polskę miał opuścić 22 września. Mustafa Ahmed al Hawsawi, Muhalid Szejk Mohammed, Walid Muhammad Salih Mubarak Bin Attash, Ramzi Binalshibh oraz Ali Abdul Aziz Ali stanęli w maju 2012 r. przed sądem USA oskarżeni przez amerykańską prokuraturę m.in. o terroryzm, porwanie samolotów pasażerskich, konspirację w celu dokonania masowego morderstwa, atakowanie cywilów i obiektów cywilnych, celowo doprowadzenie do poważnego uszkodzenia ciała.
Prowadzone od sierpnia 2008 r. w Warszawie tajne śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce w połowie lutego 2012 r. przekazano do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-03 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
Status pokrzywdzonych w tym śledztwie mają trzy osoby twierdzące, że były przetrzymywane także w Polsce – Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri, Palestyńczyk Abu Zubaida i Jemeńczyk Walid bin Attash.
W śledztwie zarzuty przedstawiono jednej osobie, będącej funkcjonariuszem publicznym. Oficjalnie potwierdziła to krakowska prokuratura po styczniowej publikacji "Washington Post" o tym, że polska prokuratura wydała nakazy aresztowania agentów CIA oraz że amerykańscy agenci przekazali w 2003 r. Agencji Wywiadu 15 mln dolarów za współpracę przy tajnych więzieniach.
Nie wiadomo, ani kto ma zarzuty, ani kiedy zostały one postawione. W marcu 2012 r. pojawiły się informacje, że b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła w styczniu 2012 r. zarzut ws. więzień CIA w Polsce. Chodziło o przekroczenie uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego poprzez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych. Pojawiały się też medialne informacje, że podobne zarzuty miały być postawione zastępcy Siemiątkowskiego płk. Andrzejowi Derlatce, który bezpośrednio odpowiadał za współpracę z Amerykanami.
Domniemanie, że w Polsce – i w kilku innych krajach europejskich – mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie