Jak donosi RMF FM, w czasie, kiedy nad warszawskim lotniskiem im. Fryderyka Chopina o mały włos dron nie wpadł na samolot Lufthansy, do podobnego zdarzenia doszło w Łodzi, piloci małego samolotu również alarmowali o obecności niepożądanego urządzenia.
Według ustaleń RMF FM, zgłoszenie o drugim incydencie dotarło do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych dopiero dziś.
Zdarzenie miało miejsce w Łodzi na porcie lotniczym im. Władysława Reymonta, a problem zgłosił pilot kilkuosobowego samolotu szkoleniowego. Na jego pokładzie znajdowały się dwie osoby - pilot instruktor i kursant. Bezzałogowiec był w obrębie lotniska i został zauważony tuż przed progiem pasa. Nie udało się ująć sprawcy.
Komisja bada również ten przypadek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
O włos od zderzenia samolotu Lufthansy z dronem