We wtorek laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, Olga Tokarczuk, odwiedziła uczniów w imigranckiej dzielnicy Sztokholmu Rinkeby. Podczas spotkania krytykowała polski rząd za barak otwartości i niechęć wobec imigrantów.
Spotkania laureatów Nagrody Nobla z młodzieżą w dzielnicach Rinkeby oraz Tensta, gdzie często dochodzi do strzelanin oraz podpaleń samochodów, to niepisana tradycja od trzydziestu lat. Z uczniami spotkała się także Olga Tokarczuk, która zachęcała ich do odwiedzenia Polski. Nie szczędziła także krytyki rządzących:
– Przyjedzcie do Polski, to normalny kraj, ale nie jest tak kolorowy, jak Szwecja. Brakuje mi tego w moim małym kraju.
– Jestem zawstydzona tym, że polski rząd odmówił przyjęcia imigrantów. (…) Polski rząd nie jest otwarty, mam nadzieję, że możemy to zmienić – słyszymy na nagraniu, jakie zamieściła dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska.
Olga Tokarczuk we wtorek odebrała w Sztokholmie złoty medal i dyplom noblowski. Na tym jednak nie kończy się Tydzień Noblowski. Przed laureatką jeszcze szereg spotkań. Weźmie udział jeszcze m.in. w przyjęciu wydanym przez szwedzką rodzinę królewską na oraz w raucie przygotowanym przez Ambasadę RP w Sztokholmie.