– Teczki mogły zostać ujawnione po jego śmierci – mówi o Lechu Wałęsie Maria Kiszczak, która przeprasza byłego prezydenta na rozpętanie afery na temat jego przeszłości.
Przypomnijmy, że w tym tygodniu, we wtorek, prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował na konferencji prasowej, że do Instytutu zgłosiła się wdowa po Czesławie Kiszczaku, Maria, która zaoferowała sprzedaż dokumentów przechowywanych przez jej męża. Wśród nich mają znajdować się dokumenty dotyczące tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek". Kamiński zapewnił, że do domu wdowy po generale wkroczył prokurator w asyście policji i dokumenty zostały zabezpieczone.
W czwartek IPN poinformował, że wśród dokumentów znalezionych we wtorek w domu Marii Kiszczak jest między innymi teczka pracy TW SB "Bolek" i odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB podpisane nazwiskiem Lecha Wałęsy. Szef Instytutu Łukasz Kamiński poinformował, że zgodnie z opinią eksperta-archiwisty dokumenty są oryginalne. Czytaj więcej
"Przepraszam Lecha Wałęsę"
W dzisiejszym wydaniu gazety "Super Express" wdowa po Czesławie Kiszczaku przeprasza byłego prezydenta za aferę jaką rozpętała poprzez ujawnienie dokumentów. – Przepraszam Wałęsę za to, co zrobiłam, teczki mogły zostać ujawnione po jego śmierci – mówił Maria Kiszczak.
Jak tłumaczy, zgłaszając się w sprawie dokumentów do IPN "nie zauważyła" karteczki od męża, że akta dot. TW "Bolka" mają zostać upublicznione za kilkanaście lat.
"Pani Kiszczakowa tak szczerze"
Dzisiejsze "wyznania" wdowy po gen. Kiszczaku są odpowiedzią na wczorajszy apel Lecha Wałęsy, który na swoim mikroblogu w serwisie wykop.pl zwrócił się bezpośrednio do Marii Kiszczak.
W swoim ostatnim wczoraj wpisie (w sumie były trzy) zaapelował do wdowy po gen. Kiszczaku, do domu której kilka dni temu weszli prokuratorzy IPN.
Poniżej ostatni wpis byłego prezydenta (oryginalna pisownia):
Pani Kiszczakowa tak szczerze ,Czy naprawdę Generał nie znał prawdy o mnie i o Bolku ,Nie wierzę , ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi Ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB , Ja naprawdę nie dałem się złamać ,Ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy , Ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie . Jest i żyje sprawca tej sprawy .Liczę że wyzna prawdę tej prowokacji jest sprawą czy generał o tym wiedział a że zlecił podrabianie rozmowy z Bratem rozmowy w Magdalence i innych papierów to oczywiste, ja mu wybaczam to była walka kto kogo ja ostatecznie wygrałem .Swoją niezależną taktyką.
Czytaj więcej:
Jachowicz o "szafie Kiszczaka": Szambo już wybiło i nie zmniejszałbym demaskującej roli Wałęsy
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni