Warszawski sąd odmówił wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego likwidacji Polskiego Radia, której próbował dokonać pod koniec grudnia minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. W orzeczeniu czytamy, że minister nie mógł tego zrobić, bo "zawiązanie tej spółki zostało nakazane ustawą, a jej statut został uzgodniony z konstytucyjnym organem — Krajową Radą Radiofonii i Telewizji".
Orzeczenie odmawiające likwidacji Polskiego Radia zostało wydane 22 stycznia. Jego treść opublikował w mediach społecznościowych w poniedziałek rano przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. W orzeczeniu czytamy, że "bezprecedensowy charakter sprawy wymaga poczynienia szerszych rozważań oraz wnikliwej analizy przepisów ustaw szczególnych, orzecznictwa i doktryny".
Sąd, uzasadniając swoją decyzję, zaznacza, że ustawodawca nie przewidział "stanu faktycznego, z jakim mamy do czynienia obecnie, to jest postulatu dotyczącego likwidacji mediów publicznych, których firmę wprost wskazano w konkretnej ustawie". Zwraca uwagę na niebezpieczeństwo, że "ilekroć będzie zmieniać się władza w Polsce, rozważane będzie postawienie mediów publicznych w stan likwidacji".
"Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie mógł, działając na podstawie przepisów kodeksu spółek handlowych rozwiązać spółki Polskie Radio S.A. Zawiązanie tej spółki zostało nakazane ustawą, a jej statut został uzgodniony z konstytucyjnym organem — Krajową Radą Radiofonii i Telewizji" — czytamy w uzasadnieniu.
Decyzja referendarza sądowego o odmowie wpisania likwidacji do KRS nie jest prawomocna. Przysługuje na nią skarga do sądu I instancji, a następnie apelacja do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Decyzja sądu wzbudziła szereg komentarzy.
"Zarówno decyzja o powołaniu nowego zarządu, jak i o wprowadzeniu Polskiego Radia w stan likwidacji nie zostały wpisane do KRS przez sąd rejestrowy! Neolikwidator nie ma już jakiejkolwiek podstawy do tego, by dalej zarządzać spółką" — napisał Mariusz Błaszczak.
"Tak więc decyzja pułkownika Sienkiewicza o postawieniu mediów publicznych w stan likwidacji jest nielegalna!" — komentował Kazimierz Smoliński.
"Tak jak wskazywaliśmy od początku — nie było podstaw prawnych. Obecność w siedzibie Polskiego Radia »władz« nadanych przez ministra Sienkiewicza jest bezprawna. To fizyczna siła zadecydowała o tym, że tam są. A w demokratycznym państwie prawnym decydować powinna siła prawa. Panie Bartłomieju Sienkiewiczu czas zakończyć te uzurpatorskie działania" — twierdził Marcin Przydacz.
"Podpułkowniku Sienkiewicz – pan i pańscy ludzie odpowiecie za to. Może prokurator Adam Bodnar panu nie powiedział, ale on świetnie zdaje sobie z tego sprawę – sam przyznał to w piśmie do TK" — komentował Paweł Jabłoński.
"Po dzisiejszej kolejnej decyzji sądu uznającej obecnie zarządzających radiem za nielegalnych uzurpatorów warto zwrócić uwagę nowym dyrektorom anten itp., że ich nominacje także są nielegalne. Nie jest wykluczone, że każdy z Was drodzy uzurpatorzy będzie musiał zwracać pieniądze" — stwierdziła Joanna Lichocka.