Kwestia sześciolatków wciąż dzieli koalicjantów. - To ma być swobodna decyzja rodziców – mówi Telewizji Republika poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.
- Ja nie mam nic przeciwko temu. Tylko nie obowiązek. To ma być swobodna decyzja rodziców, czy sześciolatka chcą już puścić do szkoły, bo widzą, że on jest na to przygotowany, że szkoła do której ma pójść jest na to przygotowana – uważa Kłopotek.
- I nie ma problemu, przecież dzisiaj też można sześciolatka wysłać. Ale taki przymus? Ja powiedziałem: nawet jak jedna szkoła jest nieprzygotowana, nie wolno robić przymusu - dodaje.
Poseł PSL pytany o kondycję koalicji odpowiada, że ta ma się dobrze. - Koalicja trwała, trwa i trwa mać - podkreśla.
Na otwartą krytykę PO Eugeniusz Kłopotek jednak się nie decyduje - Powiedziałem w lipcu, co sądzę o działalności mojego kochanego koalicjanta, powtórzyłem to we wrześniu. Później dostałem od was (dziennikarzy – red.) żółtą kartkę za krytykę Platformy – mówi. - Ponieważ boję się czerwonej kartki, na temat mojego kochanego koalicjanta się nie wypowiadam. Życzę mu jak najlepiej. Rządowi też – kwituje Kłopotek.
- Aż się trzęsę ze strachu – mówi pytany czy boi się, że zostanie wyrzucony z partii.
ap, TV Republika, fot. Telewizja Republika