Klinika aborcyjna handlowała organami nienarodzonych dzieci. Terlikowski: O tym trzeba mówić, bo to jest prawdziwe oblicze postępu
– Biorąc pod uwagę liczbę wykonywanych aborcji, to zyski mogą iść w miliony, jeśli nie miliardy dolarów – mówił w studiu Telewizji Republika Tomasz Terlikowski, komentując ujawniony w tym tygodniu skandal związany z jedną z klinik aborcyjnych w USA.
O skandalu związanym z największą amerykańską organizacją aborcyjną Planned Parenthood pisaliśmy już w serwisie Telewizja Republika. Klinika handluje organami nienarodzonych dzieci, zabitych w jej placówkach. Ceny organów wahają się od 30 do 100 dolarów za sztukę. Proceder został ujawniony poprzez nagranie z ukrytej kamery.
– Ona opowiadała jak zabijać dzieci poczęte, aby potem wydobywać z tych ciałek narządy – mówił redaktor naczelny TV Republika komentując nagrane za pomocą ukrytej kamery spotkanie dziennikarzy śledczych z przedstawicielką kliniki.
– Oni nie tylko zabijają ludzi, to niestety nie wystarcza – komentował ujawniony skandal Terlikowski. – Zajmują się głównie zabijanie dzieci i to głównie czarnych dzieci (…) codziennie w klinikach Planned Parenthood ginie więcej czarnych dzieci, niż zginęło w całej historii Ku-Klux-Klanu – mówił dalej Terlikowski opisując działania kliniki.
– Skandal jest niewątpliwy, ale trzy największe amerykańskie stacje telewizyjne się nawet o tym nie zająknęły – stwierdził Terlikowski. – W Polsce poza Telewizją Republika i Telewizja Trwam też nie ma tematu, nikt o tym nie mówi – dodał.
Jak tłumaczył dziennikarz, zyski z pracy takich klinik sięgają "milionów, jeśli nie miliardów dolarów", a tłumaczenie misji ich działania walką o wolność to bajka. – To jest przemysł, którego jedynym celem jest zarabianie kasy – dodał Terlikowski.