Przejdź do treści
"Kierowca widmo". Gdzie jeździł Sikorski, skoro nikt go nie widział?
FLICKR/POLANDMFA/CC BY-ND 2.

Radosław Sikorski wziął z Sejmu ponad 80 tysięcy zł na podróże służbowe, które miał odbywać swoim prywatnym samochodem. Jak się jednak okazuje, w Nakle nad Notecią, gdzie mieści się biuro poselskie Sikorskiego urzędnicy nigdy nie widzieli obecnego marszałka Sejmu w prywatnym aucie.

Dziennikarze tygodnika "Wprost" postanowili sprawdzić, czy urzędnicy widzieli Sikorskiego podróżującego prywatnym samochodem. Jak wynika z przeprowadzonych rozmów, urzędnicy nie pamiętają takiej sytuacji. Dziennikarze skierowali się do jednego z największych urzędów samorządowych, gdzie rozmawiają ochoczo przyjmuje ich jeden z szefów.

"Nie zastrzega nazwiska i mówi otwarcie. Nie podajemy jego nazwiska i funkcji. Nie chcemy, by ktoś się mścił za szczerość na człowieku, który nie należy do żadnej partii. Tak się składa, że samorządem w Nakle rządzą politycy PO i PSL. Pytamy, czy widział kiedyś Sikorskiego?

- Tak. Dwa razy. Raz w Niedźwiadach w obserwatorium astronomicznym. Spędzał tam wolny czas z synami, podobnie jak ja ze swoimi dziećmi.

- A drugi raz?

- Na spływie kajakowym. Też był z synami.

Ten sam urzędnik odpowiada, że Sikorski nigdy u niego nie był, nie pytał o jakiekolwiek problemy społeczne. Zero kontaktu i zainteresowania" - czytamy na stronie wprost.pl.

Następnie dziennikarze udali się do Urzędu podatkowego, gdzie przyjął ich kolejny urzędnik. Ten już jednak - jak twierdzą dziennikarze - był przerażony.

"Cztery razy, trwającej kwadrans rozmowie, zastrzega, by nie podawać jego nazwiska.

- Marszałek jest u nas obecny – mówi.

- Jak?

- Bywa na przykład na uroczystościach 3 maja albo 11 listopada.

- Przyjeżdża służbowym autem i z funkcjonariuszami BOR?

- Ale chyba ma do tego prawo? Ochrona mu przecież przysługuje.

- Oczywiście. A jakieś inne objawy aktywności?

- Marszałek poparł inicjatywę poszukiwania pozostałości starego zamku w Nakle.

- A gdzie jest ten zamek?

- Tego jeszcze nie wiadomo. Poszukiwania trwają" - czytamy we "Wprost".

Autorzy artykułu, kiedy pytali o Sikorskiego odsyłani byli do Szubina. To właśnie tam aktywność byłego ministra miała być największa, bo to tam znajduje się dworek Chobielin.  Jak się jednak okazało również w tamtejszym urzędzie bardzo rzadko się pojawiał. Urzędniczka z trudem przypomniała sobie przykład wizyty Sikorskiego i wskazała, że był na spotkaniu w domu kultury w 2013 roku.

Gdzie więc jeździł Sikorski, skoro nikt go nie widział?

wprost.pl

Wiadomości

Marszałkini potrafi zadbać o swoich ludzi

Sejm prawie jednogłośnie za ułatwieniem udzielenia pomocy powodzianom

Kurski: zamiast pomocy dla ludzi od rządu, ludzie muszą brać kredyty

Coraz więcej firm w Niemczech ogłasza upadłość

Czy Sutryk upora się ze sprawą Marylin Monroe?

Trybunał Konstytucyjny może stracić pieniądze. Nie będzie na pensje dla sędziów

Leszczyna uratowana. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia

Sikorski będzie musiał się rozliczyć!

NASZ NEWS! PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Orędzie Putina. Zapowiada użycie potężnej broni nie tylko przeciwko Ukrainie

Rosja wystrzeliła międzykontynentalny pocisk balistyczny - Polska poderwała myśliwce

Hernand: nikt nie może pełnić funkcji Prokuratora Krajowego zamiast pana Barskiego

Express Republiki | 21.11.2024

Chrystianofobia znowu daje o sobie znać w Polsce

Choinka już przywieziona do Watykanu. Zatrzymać chcieli ją ekolodzy!

Najnowsze

Marszałkini potrafi zadbać o swoich ludzi

Czy Sutryk upora się ze sprawą Marylin Monroe?

Trybunał Konstytucyjny może stracić pieniądze. Nie będzie na pensje dla sędziów

Leszczyna uratowana. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia

Sikorski będzie musiał się rozliczyć!

Sejm prawie jednogłośnie za ułatwieniem udzielenia pomocy powodzianom

Kurski: zamiast pomocy dla ludzi od rządu, ludzie muszą brać kredyty

Coraz więcej firm w Niemczech ogłasza upadłość