– Zapisuję sobie sformułowania Bronisława Komorowskiego, których ostatnio używa i mogę stwierdzić, że są bardzo agresywne. Niemal takie jak Stefana Niesiołowskiego – mówiła w programie „Prosto w oczy” Beata Kempa, posłanka Solidarnej Polski.
W pierwszej kolejności dyskutowano o wczorajszej debacie prezydenckiej. (RELACJA - czytaj)
– Z całym szacunkiem do samej debaty i kandydatów, ale zasnęłam w jej trakcie – stwierdziła Beata Kempa. Dodał, że ma już swojego kandydata.
– Źle oceniam brak obecności Komorowskiego. Buta i arogancja nie tylko wobec kandydatów, ale także samych wyborców – oceniła poseł Solidarnej Polski.
Zdaniem Kempy „Komorowski nie zrobił nic, a agresywna kampania tuż przed pierwszą turą pokazuje, że w jego sztabie panuje wielkie zdenerwowanie”.
– Zapisuję sobie sformułowania Bronisława Komorowskiego, których ostatnio używa i mogę stwierdzić, że są bardzo agresywne. Niemal takie jak Stefana Niesiołowskiego – stwierdziła poseł.
Ponadto podkreślała brak aktywności Komorowskiego w trakcie 5-letniej kadencji. Jej zdaniem to Andrzej Duda zmusił prezydenta do jakiejkolwiek aktywności.
– Kiedy przyjrzymy się spotkaniom Komorowskiego i Dudy z wyborcami, widzimy wielką różnicę. To na wiecach Komorowskiego młodzi ludzie protestują. A mają do tego prawo w demokracji – mówiła Kempa. Dodała: – Oburzenie Komorowskiego jest całkowicie nieuprawnione.