Kaszel, gorączka, katar... Grypa wciąż atakuje. Ile to jeszcze potrwa?

Jak nie kaszel, to katar. Jak nie katar, to gorączka. A zdarza się, że i wszystko na raz... Z takimi objawami grypy zmagają się Polacy już od jakiegoś czasu. Co ciekawe... To nie koniec.
Wiceszef MZ był dziś pytany w Radiu Plus o sytuację związaną z grypą, koronawirusem i RSV.
"Wszystko wskazuje, że jesteśmy w szczycie zachorowań, jeżeli chodzi o grypę. Zapadalność w dalszym ciągu jest wysoka, to jest 115 osób na 100 tys. mieszkańców. W poprzednim tygodniu było to 113 - czyli jest niewielki wzrost", wskazał Kraska.
Jego zdaniem jednak "dochodzimy już do stabilnej sytuacji". "Obserwujemy zdecydowany spadek zachorowalności wśród najmłodszych dzieci do 14. roku życia. W ciągu ostatniego tygodnia - chodzi o tydzień między 1 a 7 stycznia - zachorowało 110 tysięcy dzieci", poinformował.
"Wydaje się, że także wirus RSV, który tak agresywnie atakował na początku grudnia (...) jest zdecydowanie w odwrocie. Widać także, że w szpitalach dzieci jest zdecydowanie mniej niż to było w poprzednim okresie, w okresie przedświątecznym. To także wynik tego, że była przerwa między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem", powiedział.
Poinformował, że w ciągu minionej doby odnotowano 504 przypadki zakażeń koronawirusem. "To w porównaniu do ubiegłego tygodnia prawie o 25 proc. mniej. Niestety minionej doby 15 osób zmarło", dodał Kraska. Z powodu grypy w ciągu ostatniego tygodnia zmarło 7 osób - i to były osoby głównie powyżej 65. roku życia, wskazał wiceminister.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Bielan: mam nadzieję, że Hołownia kiedyś dołączy do obozu demokratów

Propaganda sukcesu? Szefowie MSW Polski i Niemiec na granicy z Białorusią

Kawęcki: scenariusz rumuński dzięki czujności Polaków nie został zrealizowany

Nie żyje gen. Waldemar Skrzypczak

Tusk odleciał? Według nieoficjalnych informacji TVN24 Radosław Sikorski ma zostać nowym wicepremierem

Irlandia przestrogą dla Polski. Trzykrotny wzrost aborcji w ciągu ostatnich kilku lat, zabijane jest jedno na sześć nienarodzonych dzieci
