– Utrzymanie marszałka Grodzkiego kosztuje 2-3 razy więcej niż willa. Marszałek mieszka w Szczecinie, BOR musi wynajmować tam pokoje - powiedział w Radiu Zet był marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Dobrze byłoby, gdyby emocje w Senacie opadły. Widzę, że z każdej najmniejszej sprawy robi się coś niezwykle ważnego, fundamentalnego - powiedział Stanisław Karczewski.
W rozmowie pojawił się wątek willi należącej do Kancelarii Premiera, w której mieszkał Karczewski, gdy był marszałkiem Senatu.– Utrzymanie marszałka Grodzkiego kosztuje 2-3 razy więcej niż willa. Marszałek mieszka w Szczecinie, BOR musi wynajmować tam pokoje - dodał.
– W willi przyjmowałem wielokrotnie różnych gości. Organizowałem różne spotkania i nie musiałem chodzić do restauracji Sowa i Przyjaciele. Rozmawiałem i podejmowaliśmy bardzo ważne decyzje. To świetne miejsce także do pracy - zaznaczył polityk.
– Pieniądze, które były płacone za willę, przechodziły z jednej kieszeni budżetowej do drugiej kieszeni budżetowej. Nie były wydawane na rynku zewnętrznym - powiedział był marszałek Senatu.