Jak wyglądają zapewnienia koalicji 13 grudnia, że do Polski nie trafią żadni nielegalni migranci mogli przekonać ci z mieszkańców Elblaga, którzy uczestniczyli lub ogladali debatę dwóch polityków ubiegających się o stanowisjo prezydenta Elblaga: Andrzeja Śliwki (PiS) i Michała Missana (PO). Przyparty do muru w kwestii paktu migracyjnego przez Andrzeja Śliwkę Missan stwierdził, że "jeśli będą ludzie, którzy potrzebują pomocy, to - będąc prezydentem - moja empatia nie pozwoli mi na to, by im nie pomóc". Przypomnijmy, ze Prawo i Sprawiedliwość zadeklarowało, że w tych gminach, powiatach, województwach, w których już sprawuje bądź obejmie władzę nie znajdą się nielegalni migranci. Takich gwarancji, a nawet wprost przeciwnie - jak wynika z wypowiedzi Missana - nie daje PO i inne ugrupowania koalicji 13 grudnia. Czy pod ich rządami doczekamy się podobnych tragedii, jak np. ta ostatnia w Sztokholmie?!
Ostatnie przedwyborcza debata odbyła się w minioną środę w Elblągu. Naprzeciw siebie usiedli Andrzej Śliwka z Prawa i Sprawiedliwości oraz Michał Missan z Platformy Obywatelskiej - w niedzielę, 21 kwietnia, obaj powalczą o fotel prezydenta miasta.
Odpowiadający na pytanie o pakt migracyjny i ewentualne pojawienie się migrantów w Elblągu („rozumiem, że pan przyjmie tych migrantów, zgodnie z pakietem migracyjnym, przyjętym w Unii Europejskiej?” - pytał Missana Andrzej Śliwka), kandydat PO na włodarza Elbląga stwierdził: "Pomocy udzielę ze względu na empatię, jaką mam w sobie, bo jestem ratownikiem medycznym z wykształcenia. 23 lata pracowałem w ratownictwie medycznym. Każdemu udzielę pomocy, kto jest potrzebujący. To moja odpowiedź."
Powinni chyba zapamiętać ją mieszkańcy Elbląga!