Michał Ożóg, w programie „Wolne Głosy – popołudnie” gościł warszawskich radnych: niezależnego - Piotra Guziała, oraz radnego z PiS Oskara Hejkę, by porozmawiać na temat prekampanii na stanowisko prezydenta m.st. Warszawy. - Obserwując Trzaskowskiego mam wrażenie, że jest szpiegiem PiS w sztabie PO – stwierdził Hejka.
Red. Michał Ożóg, zapytał swoich gości o opinię na temat prekampanii na stanowisko prezydenta Warszawy. Zastanawiał się, czy obaj pokazują, że chcą zrobić wszystko by wygrać?
- Obserwując Trzaskowskiego mam wrażenie, że jest szpiegiem PiS w sztabie PO. Przeciwnik z rozdętym ego i potencjałem do gaf, pomagającym Jakiemu. Trudno było sobie wymarzyć lepszego kontrkandydata. Wydawało się, że on pozamiata wszystko. Ze zbiera wszystkie karty i wygrywa. Prawda jest taka, że król jest nagi. Większość Warszawy przekonała się, że to nie jest przyszły prezydentów – stwierdził Oskar Hejka.
- Zaczęło się od tego, że oba kluby nie miały równych szans. Jaki startował z pozycji, która nie rokowała. Ale nikt nie wierzył też że wygra Duda. Różnica była kilkudziesięciu procent. Teraz zmalała do kilku oczek procentowych. Kampania Trzaskowskiego wygląda jakby szefował nią Ryszard Petru. Mówię to humorystycznie chociaż obaj są z kabat. Ta kampania jest trochę jak film „Rocky”. Człowiek z nizin społecznych, stał pod blokiem, chodził w dresach, myślał, że zawojuje Warszawę, nagle okazuje się, że ten człowiek zaczyna odnosić sukces. Pokazuje, że mu się chcę. Trzaskowski myśli natomiast, że mu się to należy. Na dzień dzisiejszy lepszą kondycję ma Jaki, może dlatego, że jest młodszy i jest sportowcem - stwierdził Piotra Guział.
- Widać, że kandydaci nie są z tytanu, mają potknięcia a Trzaskowski ma ich więcej. Błędów nie ustrzegł się jednak i Patryk Jaki – dodał Guział.
- Zgadzam się, że błędy nie powinny być popełniane ale jesteśmy ludźmi. Przy dużej dynamice działań, przy dużej skali działań, błędy mogą się pojawiać . Oby to były drobne błędy. (…) Politycy PO prowadzą brudną kampanię bo jak przegrają w Warszawie to przegrają też pewnie wybory parlamentarne, a tworzona przez lata klika i miliardowy budżet nagle pęknie, nie będą mieli w rękach steru do prowadzenia naszego miasta na manowce – stwierdził Hejke.