Kaleta: Wiązanie prac Komisji z walką wyborczą (...) jest nadużyciem, wyrazem rywalizacji, w jakiej uczestniczy Trzaskowski
Sekretarz stanu Sebastian Kaleta, przewodniczący Komisji do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich, odniósł się wywiadu przeprowadzonego w imieniu stowarzyszenia Oxford Union z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
Nagranie pojawiło się w serwisie YouTube. Rafał Trzaskowski powiedział w nim m.in., że stał się ofiarą „propagandy” mediów publicznych i PiS. Stwierdził, że zrobiono z niego „niskiego człowieka”.
Sebastian Kaleta postanowił odnieść się do części poruszanych kwestii, przede wszystkim do wypowiedzi o „graniu antysemicką kartą” i warszawskiej reprywatyzacji.
Sekretarz stanu przypomniał, że w latach 90. XX wieku i w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku w Warszawa wystąpił proces nazwany ,,reprywatyzacją warszawską”, wykorzystujący przepisy tzw. Dekretu Bieruta do ustanawiania prawa użytkowania wieczystego w stosunku do znacznej części nieruchomości, będących wówczas własnością Miasta Stołecznego Warszawy. „Użytkowanie wieczyste nieruchomości ustanawiane było na rzecz osób będących spadkobiercami uprzednich właścicieli tych nieruchomości lub na rzecz osób, które podawały się za tego rodzaju spadkobierców, np. wskutek sfałszowania testamentu. Procesowi temu towarzyszył szereg nieprawidłowości” – zauważył Kaleta w liście do Oxford Union.
Cwaniaki, wyzyskiwacze i bandyci
Przewodniczący komisji przypomniał, że występowały wtedy przypadki przyznawania nieruchomości osobom, których przodkowie otrzymali już uprzednio odszkodowania za utracone mienie, lub ustanawiania użytkowania wieczystego w stosunku do nieruchomości, na których znajdowało się gimnazjum, liceum czy ośrodki zdrowia. Zauważył, że występowała także praktyka skupowania za symboliczne kwoty roszczeń o ustanowienie użytkowania wieczystego od ubogich i starszych osób, by wykorzystując ich trudną sytuację, uzyskać prawa do nieruchomości o wartości znacznie przewyższającej cenę, za którą nabyto roszczenie. W kilku sprawach pojawił się również wątek korupcyjny.
„Powyższe spowodowało negatywne skutki dla życia społecznego mieszkańców Warszawy. Nowi właściciele kamienic często w sposób bezzasadny podwyższali czynsze najmu, zmuszając ubogich lokatorów do opuszczania dotychczas wynajmowanych mieszkań. Dochodziło do przypadków dręczenia najemców poprzez np. odcinanie im dostępu do mediów czy też stosowania przemocy fizycznej zarówno w stosunku do lokatorów, jak i osób stających w ich obronie” – napisał Kaleta. Przypomniał przy tym postać Jolanty Brzeskiej, zamordowanej w marcu 2011 r. działaczki ruchu lokatorskiego i uczestniczki licznych protestów w sprawach związanych z eksmisją lokatorów.
W szóstą rocznicę śmierci Jolanty Brzeskiej w Warszawie został otwarty skwer nazwany jej imieniem (fot. R. Pietruszka/PAP)
W odpowiedzi na te problemy powstała ustawa o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, która weszła w życie w dniu 5 maja 2017 r. Na jej podstawie powołano Komisję do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich.
Sebastian Kaleta wyjaśnił, że celem Komisji jest „wyjaśnianie nieprawidłowości i uchybień w działalności organów i osób prowadzących postępowania w przedmiocie wydawania decyzji reprywatyzacyjnych, a także przyznawanie odszkodowań osobom pokrzywdzonym wskutek reprywatyzacji”.
Wymienił też niektóre efekty pracy Komisji:
„- stwierdzono nieważność poszczególnych rozstrzygnięć reprywatyzacyjnych ze względu na naruszenie przy ich wydawaniu obowiązujących przepisów,
- stwierdzono wydanie rozstrzygnięć reprywatyzacyjnych z naruszeniem prawa, lecz nie stwierdzono ich nieważności ze względu na upływ czasu lub zbycie nieruchomości na rzecz osób trzecich,
-nałożono na osoby nieuczciwe wzbogacone wskutek reprywatyzacji obowiązki zwrotu nienależnego świadczenia”.
Sebastian Kaleta przytoczył przykład sprawy reprywatyzacji nieruchomości położonych przy ul. Borzymowskiej. Komisja ustaliła, że w celu wydania korzystnych rozstrzygnięć reprywatyzacyjnych jednemu z urzędników wręczono łapówkę opiewającą na co najmniej 8,3 mln zł.
Komisja Weryfikacyjna podczas posiedzenia niejawnego stwierdziła dziś nieważność decyzji dot. Browarnej 15.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) January 12, 2021
M. St. Warszawa w 2011 roku wypłaciło Markowi M. kwotę 1,7 mln zł odszkodowania za teren Parku Kazimierzowskiego rażąco naruszając prawo.
45 mln zł łapówek
Komisja pracująca pod przewodnictwem Sebastiana Kalety współpracuje z prokuraturą. „Do września 2019 r. Prokuratura prowadziła 106 postępowań dotyczących 470 nieruchomości warszawskich. Zarzuty działania na szkodę interesu publicznego poprzez przekroczenie uprawnień bądź niedopełnienie obowiązków, fałszowanie dokumentów i posługiwanie się nimi, poświadczenia nieprawdy w dokumencie mającym znaczenie prawne, jak również przestępstwa o charakterze korupcyjnym oraz oszustw w ich kwalifikowanej postaci dotyczącej mienia wielkiej wartości przedstawiono łącznie 46 osobom, w tym 7 adwokatom, 7 radcom prawnym, 1 notariuszowi i 8 funkcjonariuszom publicznym. W toku tych postępowań dokonano zabezpieczeń majątkowych na mieniu podejrzanych w kwocie ponad 140.000.000 zł. Wartość wręczonych podejrzanym korzyści majątkowych wyniosła ponad 45.000.000 zł. Ustalona wartość szkody wyrządzonej działaniami podejrzanych ustalono na blisko 340.000.000 zł” – wylicza Kaleta.
„Efektem pracy prokuratorów było także wniesienie 279 sprzeciwów od ostatecznych decyzji zapadłych w badanych sprawach, m.in. od decyzji Prezydenta m.st. Warszawy, SKO w Warszawie” – przypomniał przewodniczący Komisji.
„Mając powyższe na uwadze, w imieniu Komisji pragnę zaznaczyć, że wbrew sugestiom zawartym w ww. wywiadzie, sprawy związane z mieniem warszawskim, a podejmowane przez Komisje i Prokuraturę, nie są motywowane celami politycznymi. Zmierzają one wyłącznie, w granicach wyznaczonych przez obowiązujące prawo, do cofnięcia negatywnych skutków reprywatyzacji oraz przywrócenia elementarnego poczucia sprawiedliwości. Publiczne wiązanie ich z kwestią mienia pożydowskiego czy też walki wyborczej o objęcie stanowiska Prezydenta m.st. Warszawy stanowi nadużycie, a zarazem samo w sobie jest wyrazem rywalizacji politycznej, w jakiej uczestniczy Pan Rafał Trzaskowski, będący aktywnym uczestnikiem życia politycznego w Polsce” – podsumował Kaleta.
Wczoraj Rafał @trzaskowski_ z uśmiechem na twarzy oznajmił, że Nowe Miasto nie było objęte dekretem Bieruta (była nim objęta cała Warszawa)
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 20, 2018
a dziś stwierdził, że Marymoncka 49 nie może znajdować się w dzielnicy Marymont (sic!), więc zapewne znajduje się na Śródmieściu
???????????????? pic.twitter.com/2WLh6KiXQV