Jerzy Owsiak zaprosił Kaję Godek - taki PR-owy myk - do tego, by przyjechała do WOŚP i zobaczyła, z jakimi problemami zmagają się rodzice dzieci urodzonych z ciężkimi wadami genetycznymi. Kaja Godek mocno odpowiedziała.
- Zapraszam panią na jeden dzień i przeczytanie próśb od rodziców, którzy proszą o pomoc dla swoich dzieci. Dostajemy kilka tysięcy takich próśb z różnymi problemami rodziców, kobiet, które wychowują takie dzieci bez wsparcia państwa. Pani Kaju, proszę do nas przyjechać, pochylić się nad tymi prośbami i pomóc nam podjąć decyzję, komu pomóc, a komu nie. Proszę spędzić z nami osiem godzin i tę decyzję nieudzielenia pomocy uwierzytelnić swoim podpisem - powiedział Owsiak w rozmowie z pomponik.pl.
I oczywiście Owsiak posłużył się dramatem kobiet, które urodziły dziecko z wadami genetycznymi i zostały bez pomocy: - Kobiety pozostawione są same sobie. (...) To my te dzieci ratujemy, nasz sprzęt zakupiony przez fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To dzięki naszym urządzeniom te dzieci żyją i my się z tego cieszymy - podkreślił szef WOŚP.
Odpowiedź Kai Godek po prostu miażdżąca do tego cyrku jaki wyprawia Owsiak, dając do zrozumienia, że aborcja jest dobra w niektórych przypadkach:
"1. Nie ma niepełnosprawnego dziecka, ale mnie poucza, jak to jest. 2. Wspiera czarny protest, aborcję i eutanazję. 3. Używa dzieci, których rodzice proszą go o pomoc, do lobbowania za zabijaniem takich dzieci. Współczesna Akcja T4. #ZatrzymajAborcję#prolife#eugenika - napisała na Twitterze Godek.
#Owsiak:
— Kaja Godek (@GodekKaja) 9 kwietnia 2018
1. Nie ma niepełnosprawnego dziecka, ale mnie poucza, jak to jest.
2. Wspiera czarny protest, aborcję i eutanazję.
3. Używa dzieci, których rodzice proszą go o pomoc, do lobbowania za zabijaniem takich dzieci.
Współczesna Akcja T4.#ZatrzymajAborcję #prolife #eugenika