– Mam wrażenie, że Kaczyński chce grać rolę takiego Piłsudskiego – stwierdził Marek Król w „Politycznym podsumowaniu tygodnia”. – Wydaje mi się, że on przygotowuje swój obóz do takiego scenariusza, w którym to nie on będzie premierem – dodał publicysta tygodnika W Sieci.
Kampania nienawiści wobec Andrzeja Dudy?
– Andrzej Duda powiedział wczoraj, że chce odbudować wspólnotę narodową i wspólnotę celów. I to bardzo istotne słowa – mówił Marek Król.
Komentując uroczystość wręczenia prezydentowi elektowi aktu PKW dot. wyboru go na urząd Prezydenta RP, publicysta stwierdził, że było to „żałosne, ze względu na brak obecności niektórych przedstawicieli rządu i parlamentu”. – Dodatkowo Sikorski wykazał się wyjątkową złośliwością, wygaszając mandat europosła Dudy. To świadczy o małości obozu władzy. To był dla nich tak duży cios, że nie mogą się po nim pozbierać – ocenił Marek Król.
Publicysta tygodnika W Sieci zauważył, że już dwa dni po wygranej Andrzeja Dudy mainstreamowe media zaczęły oczekiwać realizacji jego obietnic. – To świadczy o niebywałym obłędzie – ocenił.
Publicysta z dystansem odniósł się do niektórych zapowiedzi prezydenta elekta. – Deklaracje Dudy są miłe i uprzejme, ale jako zimny drań dziennikarski nie podniecam się nimi – stwierdził.
– Andrzej Duda tego typu ogólnikowymi deklaracjami sam sobie stawia duże wyzwanie. Warto mieć jednak świadomość, że im wyżej postawi sobie poprzeczkę, tym bardziej bezwzględne będą rozliczenia – zauważył Filip Memches. Publicysta Rzeczpospolitej zauważył, że już teraz uruchomiono narrację: „już, spełniaj te obietnice”.
Odnosząc się do uroczystości w Wilanowie, Memches zaznaczył, że „zachowanie marszałka Sikorskiego wpisuje się w kampanię nienawiści, która już jest szykowana”. – Gest Sikorskiego był bardziej symboliczny niż faktyczny. Teraz można się spodziewać coraz brutalniejszych ataków – dodał.
– Zwycięstwo Andrzeja Dudy nie było miażdżące. Polska jest bardzo podzielona i Andrzej Duda powinien zrobić jakieś gesty, które pokażą, że chce być prezydentem wszystkich Polaków – stwierdził z kolei Jakub Majmurek z Krytyki Politycznej. Jego zdaniem w sprawie wczorajszej uroczystości PO wykazała się „małostkowym brakiem klasy”.
– Żyjemy w takim kraju, że wszelkie standardy już dawno upadły. PO uderza w twarz, a jak ktoś oddaje, skarży się, że ktoś ją pobił – stwierdził z kolei Marek Król. Publicysta przywołał sprawę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, który jego zdaniem powinien już dawno powstać. – Działanie Hanny Gronkiewicz-Waltz w tej sprawie jest po prostu obrzydliwe i jestem pewien, że tak to ocenią przyszłe pokolenia – ocenił.
– Żyjemy w nienormalnym kraju, i to że kradną, kłamią to nic. W mainstremowych mediach nie ma tematu taśm. Ludzie korzystający tylko z tych mediów nic o tym nie wiedzą – mówił Król.
Kaczyński jak Piłsudski?
W Politycznym Podsumowaniu Tygodnia z Antonim Trzmielem, zaproszeni goście odnosili się też, do roli Jarosława Kaczyńskiego. Tej, którą spełnił podczas kampanii wyborczej oraz ewentualnej przyszłej jego roli.
– Mam wrażenie, że Kaczyński chce grać rolę takiego Piłsudskiego – ocenił Marek Król. Stwierdził, że Kaczyński jest „jednym z najwybitniejszych polityków w Polsce”. – Ale warto zauważyć, że stanowisko premiera to harówka od rana do wieczora. Wydaje mi się, że on przygotowuje swój obóz do takiego scenariusza, że to właśnie nie on będzie premierem – ocenił publicysta.
– Taka sytuacja, w której Kaczyński z tylnego siedzenia steruje szefem rządu nie jest dobra – stwierdził z kolei Jakub Majmurek. Publicysta Krytyki Politycznej dodał, że „lepiej gdyby rządził polityk silny, który ma poparcie w swoim środowisku”.