Prowokatorzy na Placu Piłsudskiego. Kaczyński: To prezent dla Putina
"Te okrzyki "kłamca" to jest kolejny prezent dla Putina... Tusk przesyła kolejny prezent dla Putina, bo on jest od niego uzależniony. Bo Putin wie na jego temat wiele różnych rzeczy, odnoszących się choćby do resetu", mówił dziś podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Jak co miesiąc, i dziś nie na Placu Piłsudskiego nie zabrakło prowokatorów krzyczących wulgarne kłamstwa...
Dziś, 10 listopada, jak co miesiąc, politycy Prawa i Sprawiedliwości, a w tym Jarosław Kaczyński, oddali hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Politycy pokłonili się pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego i odmówili modlitwę. Później głos zabrał Jarosław Kaczyński.
I tym razem, nie obyło się jednak bez prowokacji przeciwników czczenia miesięcznic katastrofy smoleńskiej.
Prezes PiS podsumował to krótko...
To jest prezent dla Putina, jak możecie państwo zobaczyć. To prezent dla tych wszystkich, którzy zorganizowali ten zamach - dla państwa zbrodniczego, które zagraża w sposób bezpośredni Ukrainie, atakując ją. Ale zagraża także Polsce i wielu innym krajom. Całemu porządkowi światowego. Te okrzyki "kłamca" to jest kolejny prezent dla Putina. Tusk przysyła kolejny prezent dla Putina, bo on jest od niego uzależniony. Bo Putin wie na jego temat wiele różnych rzeczy, odnoszących się choćby do resetu. W ten sposób się broni, przy pomocy tych ludzi nie najwyższej klasy
– wskazywał Kaczyński
Dziwi fakt, iż pomimo wyraźnego zakłócania przebiegu zgromadzenia, policja nie podjęła reakcji.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.