– W końcu roku w spółkach związanych z przemysłem wydobywczym może dojść do poważnego kryzysu. To jest stan, o którym społeczeństwo powinno wiedzieć – mówił w siedzibie PiS Jarosław Kaczyński.
Obecny na konferencji prasowej poseł Piotr Naimski tłumaczył, że sprzedając węgiel kopalnie zaciągają nowe długi w przedpłatach. – Pieniądze są wydawane na bieżące potrzeby, co w perspektywie 4,5 miesięcy zdaje się być dla tych firm destrukcyjne – mówił.
Poseł PiS tłumaczył, że jeśli taka sytuacja się utrzyma, to wkrótce zabraknie środków na pensje dla pracowników. Katowicki Holding węglowy ma pieniądze na wypłaty tylko na następne dwa miesiące. To wszystko razem jest pułapką, którą Platforma Obywatelska zastawia na przyszły rząd – stwierdził Naimski.
Dodał, że pod koniec roku na Śląsku może dojść do katastrofy, o którą zostanie oskarżony rząd, który powstanie po jesiennych wyborach. – Nie można do tego dopuścić – powiedział Naimski.
Pytany o to, jaki program ratunkowy dla kopalń ma do zaproponowania PiS poseł podkreślił, że doradzanie Ewie Kopacz nie jest rolą opozycji. – To jest sytuacja, w której to premier musi wyjść do państwa i powiedzieć o swoich zamiarach – powiedział Naimski, zwracając się do dziennikarzy.
– Jeśli chodzi o nasz program dla Śląska to zakłada on, że przez najbliższe 30, 40 lat kopalnie będą zapewniały węgiel dla polskiej energetyki i przynajmniej na ten okres musimy zapewnić dostawę tego surowca – dodał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?