Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że zmiany, które PiS proponuje w przepisach wyborczych mają charakter techniczny i można je wprowadzić przed przyszłorocznymi wyborami. Dodał, że głosowanie w tej sprawie będzie testem dla sił politycznych.
– Wybory powinny być przeprowadzone w sposób, który (...) w bardzo wysokim stopniu utrudnia wszelkiego rodzaju nadużycia, czy mówiąc wprost fałszowanie – powiedział Kaczyński podczas konferencji prasowej w Warszawie. Jak dodał, to wymaga po pierwsze zmian technicznych – chodzi o kształt urn i umieszczenie kamer we wszystkich komisjach obwodowych, tak by w internecie dostępna była transmisja; po drugie – jak mówił prezes PiS - potrzebne są też "pewne zmiany, jeżeli chodzi o aparat wyborczy".
– Jego obecna konstrukcja jest konstrukcją budzącą najdalej idące wątpliwości i kompletnie skompromitowaną, temu nikt nie jest w stanie zaprzeczyć – powiedział Kaczyński.
Dodał, że głosowanie nad projektem PiS będzie testem, czy poszczególne siły polityczne "chcą w Polsce uczciwych wyborów, takich, które nie będą budziły żadnych wątpliwości (..) czy też nie chcą". W czwartek Sejm ma się zająć projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego przygotowanym przez PiS. Zakłada on zmiany w sposobie powoływania składu PKW oraz możliwość "dźwiękowej i filmowej rejestracji procedur wyborczych".
Ponadto Kaczyński powiedział, że możliwa jest zmiana w przepisach wyborczych przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.
– Usłyszeliśmy ze strony różnych autorytetów prawniczych, że nie można już zmieniać w tej chwili przepisów wyborczych. Otóż to jest nieprawda. Po pierwsze do wyborów parlamentarnych jest jeszcze 10 miesięcy. Ten termin to jest sześć miesięcy, w ciągu czterech miesięcy można uchwalić nie jedną, a dziesięć ustaw – powiedział Kaczyński.
Dodał, że termin półroczny (w czasie, którego nie można wprowadzać zmian przed wyborami) został wprowadzony nie przez przepisy konstytucyjne, tylko przez decyzję Trybunału Konstytucyjnego, a ta decyzja - zdaniem Kaczyńskiego - nie wiąże TK, jeżeli chodzi o kolejne decyzje. – Jeżeli są nadzwyczajne okoliczności, a są nadzwyczajne okoliczności, to nie ma żadnych przeszkód, żeby te zmiany dotyczyły także wyborów prezydenckich – powiedział.
Podkreślił, że decyzja TK dotyczy "spraw zasadniczych dotyczących metody liczenia głosów, tworzenia komitetów wyborczych, a nie spraw technicznych".
– Wszystkie zmiany, które proponujemy, mają charakter techniczny – zaznaczył Kaczyński.