Grupa aktywistów Komitetu Obrony Demokracji zakłóciła spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim w Gdańsku. Wśród prowokatorów znalazł się Radomir Szumełda z pomorskiego KOD. To nie pierwsza taka akcja. Okazuje się, że w trakcie spotkań polityków PiS-u z wyborcami w całej Polsce awanturę próbują wszcząć te same osoby.
„No, to jestem na miejscu i czekam na spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim w Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Mam nadzieję na trudne pytania i sensowne odpowiedzi” – napisał na Twitterze Radomir Szumełda, działacz pomorskiego Komitetu Obrony Demokracji.
Prowokatorzy z KOD przywitali premiera transparentami z napisami: „Pycha i Szmal”, „Wspieramy protest niepełnosprawnych w Sejmie”. Kiedy Morawiecki chciał się odnieść do wspomnianego protestu, na sali podniosły się krzyki: „Kłamca”, „Solidarność”, „Lech Wałęsa”. Sytuację próbowała uspokoić Joanna Kopcińska, rzeczniczka prasowa rządu. Bez skutku. Ostatecznie premier w asyście policji opuścił salę. – Zorganizowane grupy, które wręcz można nazwać bojówkami, bo na niektórych spotkaniach pojawiają się te same twarze, próbują zakłócić nasze rozmowy z Polakami. Mam jeden komunikat: będziemy rozmawiać, żadne krzyki nie przerwą tego dialogu – stwierdziła Kopcińska po spotkaniu
Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu Gazety Polskiej Codziennie