Jest szansa, że wyniki drugiej tury wyborów samorządowych zostaną podane do wiadomości publicznej nie później niż ok. południa w poniedziałek - poinformował w niedzielę przewodniczący PKW, sędzia Wojciech Hermeliński.
Pytany w porannym wywiadzie dla Radia Zet, czy jest szansa na to, że wyniki drugiej tury zostaną podane do wiadomości opinii publicznej w poniedziałek, szef PKW odpowiedział: "Myślę, że realnie można tak na to popatrzeć, że rzeczywiście, że może nie w nocy, może nie o 5 czy o 6 rano, ale myślę, że do południa, przedpołudniem czy wczesnym popołudniem (...), nie chcę zastrzegać, że może w czwartek, bo to na pewno nie, ale jednak jest dużo większa szansa niż przy poprzedniej turze, bo to już jest proste liczenie głosów, na dwie kupki rozkłada się te głosy, zlicza się i to naprawdę szybko będzie szło".
Urzędnik był też pytany o problemy związane z niewystarczającą liczbą osób pracujących w komisjach wyborczych. O takich niedoborach, będących skutkiem licznych rezygnacji członków obwodowych komisji, informował m.in. Komisarz Wyborczy w Gdańsku, sędzia Marek Jasiński.
- Podejrzewam, że część członków komisji po pierwszej turze wycofała się z uwagi na nadmiar pracy czy uciążliwość pracy, ale trzeba pamiętać, że podczas tych wyborów to będzie jakiś ułamek poprzedniej ilości pracy (...), więc myślę, że niepotrzebnie się członkowie poprzednich komisji obawiają nadmiaru pracy - mówił Hermeliński.
Pytany o to, w jaki sposób można byłoby zachęcić ludzi do pracy w komisjach, sędzia wskazał, że można by to zrobić poprzez podwyższenie diet dla członków komisji. "Ale to na razie chyba nie jest przewidywane" - zastrzegł przewodniczący PKW.
Dobrze byłoby też - według niego - "żeby ustawodawca pomyślał o ustanowieniu takiego jakby korpusu członków obwodowych komisji, na wzór korpusu urzędników wyborczych". - Chodzi o to, żeby były osoby, które są już przygotowane, bo niestety (obecnie) to są najczęściej osoby, które po raz pierwszy biorą udział w wyborach; (...) szkolenie jedno- czy dwugodzinne to jest trochę mało jednak i stąd też mogły trudności wyniknąć - wyjaśnił Hermeliński.