Poseł SLD Dariusz Joński nie wierzy, że koalicyjny spór w sprawie sześciolatków może doprowadzić do przedterminowych wyborów. - Tyle razy słyszałem z ust PSL, że dojdzie do przyspieszonych wyborów, że już nie wierzę w żadne słowo - mówi Telewizji Republika.
- Po prostu Polskie Stronnictwo Ludowe podbija stawkę. Posłowie PSL mówią, że nie mają w ogóle dostępu do Donalda Tuska, mają obiecane jakieś stanowiska, nie mogą ich dostać. Mało tego, premier Piechociński mówi wręcz, że trzeba zlikwidować jedno ministerstwo, ale nie mówi na razie, że trzeba będzie powołać kolejne, bo następnych ludzi zatrudnić. Taki jest PSL - ocenia polityk.
Jego zdaniem "dzisiaj PSL chce renegocjować koalicję, chce kolejne miejsca, kolejne stanowiska, widzi, że Platforma Obywatelska leży na łopatkach i może coś jej wyrwać". - Chce wykorzystać ten moment i myślę, że do piątku ten targ będzie trwał - przewiduje Joński.
Poseł SLD nie uważa także, że w przypadku rozpadu koalicji doszłoby do sojuszu PO z SLD. - My chcemy wcześniejszych wyborów. Wtedy, kiedy byłaby podjęta taka decyzja. Jeżeli tak, jak ostatnie dwa tygodnie mają wyglądać kolejne dwa lata, gdy posłowie PO zawiadamiają prokuraturę o tym, do jakiej korupcji politycznej dochodzi, to naszym zdaniem, jeśli PO będzie gotowa, powinny być wcześniejsze wybory - podkreśla.
Nie chce jednak przesądzać, z kim ewentualnie Sojusz Lewicy Demokratycznej mógłby zawrzeć powyborczą koalicję. - O koalicjach zawsze rozmawia się po, nie przed wyborami. Trudno powiedzieć, jak tak dalej pójdzie, to PO będzie miała jednocyfrowe poparcie, bo nie przypominam sobie by w ostatnich latach tak było, że posłanka czy europoseł formacji, która rządzi, na tle loga tej formacji, mówi, że zawiadamia prokuraturę, bo w jej partii doszło do korupcji - mówi Joński.
- Platformie się wydaje, że może wszystko i wszystko im wolno. Nikomu mniej albo więcej nie wolno. Donald Tusk zamiata wszystko pod dywan, udaje, że tego nie widzi i wszystko jest w porządku. Nie, nie jest w porządku. Dochodziło do korupcji politycznej i powinno się skrócić kadencję Sejmu, powinno dojść do wcześniejszych wyborów, bo dziś nikt z rządzących nie jest zainteresowany problemami Polski - kończy poseł SLD.
mp, TV Republika, fot. Telewizja Republika